Czasem można odnieść wrażenie, że od ludzi nie potrafiących trzymać w ręku pędzla oczekujemy malowania ikon.
Wychodzimy na skończonych idiotów, skoro nie zbudowaliśmy tego muzeum przez ponad 20 lat trwania III RP. Czy naprawdę nie zależy nam na budowaniu dumy z polskiej tożsamości?
Paradoksalnie to Unia jednej prędkości, a nie dwóch czy pięciu, jest zagrożeniem dla zjednoczonej Europy.
Polscy katolicy po prostu w zdecydowanej większości nie chcą rozmowy o Kościele, o wierze, o życiu zgodnym z Ewangelią. Wolą przerzucać się wypowiedziami na tematy będące "obok", unikać tego, co istotne.
W Kościele czeka na mnie wspólnota wierzących. Wspólnota, do której jestem zaproszony, do której – jeśli tylko zechcę – będę przyjęty. Pozostaje pytanie, co dzieje się dalej.
Użycie siły było ostatnim argumentem, jakim dysponowała jeszcze "władza ludowa" w konfrontacji ze społeczeństwem w imię obrony socjalizmu i sowieckiej dominacji nad Polską.
Od 13 grudnia 1981 roku Jan Paweł II w różnej formie dawał wyraz swej solidarności z cierpiącym narodem oraz nie ustawał w wysiłkach, aby złagodzić warunki życia w kraju.
Jeśli na ulicy pokazałbym goły tyłek, pewnie po chwili przyjechałaby policja i trafiłbym za kratki. Gdybym jednak ten sam eksperyment postanowił przeprowadzić w galerii
Kościele, dokąd zmierzasz? Jak odpowiesz na wzrastającą laicyzację? To pytanie coraz częściej pojawia się w świadomości wierzących w Polsce.
Co teraz będzie? To pytanie zadaje sobie chyba coraz więcej obserwatorów europejskiej sceny politycznej. Kryzys ogarniający Unię Europejską przy zadziwiającej bezczynności jej przywódców to bolesna nauczka i wyzwanie.