Reklama

Komuniści idą na wojnę

Użycie siły było ostatnim argumentem, jakim dysponowała jeszcze "władza ludowa" w konfrontacji ze społeczeństwem w imię obrony socjalizmu i sowieckiej dominacji nad Polską.

Reklama

„Ojczyzna nasza znalazła się nad przepaścią. Dorobek wielu pokoleń, wzniesiony z popiołów polski dom ulega ruinie. Struktury państwa przestają działać. Gasnącej gospodarce zadawane są codziennie nowe ciosy”. Te słowa, wygłaszane monotonnym, bezbarwnym głosem przez Wojciecha Jaruzelskiego, usłyszeli radiosłuchacze w niedzielny poranek 13 grudnia 1981 r. Telewidzowie musieli poczekać aż do południa, wcześniej program telewizyjny po prostu wyłączono, a przemówienie generała nadano ze specjalnie przygotowanego wojskowego studia. „Zaczęła się wojna” – mówili do siebie ludzie wychodzący z porannych Mszy św.

Siła przeciw pragnieniu wolności

Przygotowania do przeprowadzenia tej operacji trwały już od kilkunastu miesięcy. Zaczęły się latem 1980 r., gdy niemal powszechny strajk zmusił komunistyczne władze do ustępstw wobec zbuntowanego społeczeństwa. Nabrały tempa parę miesięcy później, kiedy utworzona po podpisaniu sierpniowych porozumień „Solidarność” rosła w siłę i osiągnęła stan ponad 9 mln członków. Związek Sowiecki, zaniepokojony słabością swojej ekspozytury w Polsce, nalegał na szybkie poskromienie „kontrrewolucji”. Moskwa regularnie dokonywała przeglądu stanu przygotowań do stłumienia buntu, a sowieccy specjaliści z marszałkiem Kulikowem na czele zjawiali się w Warszawie co parę tygodni, domagając się surowych represji wobec niepokornego społeczeństwa.

W tym czasie totalitarna władza komunistycznej partii, czyli PZPR, przekształcała się w wojskowo-milicyjną dyktaturę, skupioną wokół grupy aparatczyków w mundurach, najbardziej oddanych Moskwie. Na jej czele stał gen. Jaruzelski, równocześnie szef partii, premier i minister obrony, na Kremlu oceniany jako człowiek strachliwy i słabego charakteru, ale gotowy wykonać każde polecenie swoich sowieckich mocodawców. Jaruzelski wiedział, że nie może liczyć na wojskową interwencję Czerwonej Armii, zajętej wojną w Afganistanie, ale przede wszystkim ograniczonej perspektywą politycznej i ekonomicznej reakcji Zachodu. Do końca zabiegał o obietnicę wojskowej pomocy w razie skutecznego oporu „Solidarności”, ale zdawał sobie sprawę, że jest zdany głównie na własne siły.

A nie były to siły małe: przygotowania do wprowadzenia stanu wojennego objęły wszystkie jednostki wojska i organów bezpieczeństwa, ale do bezpośredniej akcji przeciwko narodowi użyto 80 tys. żołnierzy (z ponad 300 tys., którymi dysponowała PRL), wyposażonych w 1400 czołgów oraz 1450 wozów pancernych, a także ponad 200 tys. funkcjonariuszy podległych resortowi spraw wewnętrznych (w tym 22 tys. funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa). Mobilizowano rezerwistów, formowano oddziały „samoobrony”, przygotowywano więzienia i obozy odosobnienia na przyjęcie tysięcy aresztowanych. Reżim był gotowy do walki na śmierć i życie, zdecydowano się nawet rozdać broń około 10 tys. działaczy partii komunistycznej, a zakładano możliwość uzbrojenia dalszych 50 tys. osób. Zbrojne zaplecze reżimu było więc całkiem spore, a wiedzę o działaniach „Solidarności” dostarczała wielotysięczna armia tajnych współpracowników bezpieki.

Noc generała

W nocy z 12 na 13 grudnia 1981 roku Rada Państwa PRL, niezgodnie z obowiązującymi wówczas przepisami prawnymi, wprowadziła stan wojenny na terytorium całego kraju. Powołana została Wojskowa Rada Ocalenia Narodowego (WRON – popularnie nazywana „wroną”) z gen. Jaruzelskim na czele, który tym samym powiększył swoją kolekcję stanowisk o kolejną funkcję. Ogłoszono militaryzację największych zakładów pracy, a także niektórych sektorów gospodarki, takich jak kolej czy poczta. Przerwanie pracy w tych zakładach traktowane było jak dezercja i zagrożone wysokimi karami więzienia, do kary śmierci włącznie. Ogłoszono godzinę milicyjną od 22.00 do 6.00, zakaz strajków i zgromadzeń, zakaz opuszczania miejsca stałego pobytu, a wkrótce także zakaz używania prywatnych samochodów. Zawieszono działalność związków zawodowych i wielu stowarzyszeń, przerwano wydawanie większości gazet i czasopism.

«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
1°C Sobota
dzień
2°C Sobota
wieczór
0°C Niedziela
noc
1°C Niedziela
rano
wiecej »

Reklama