„Zamiast narzekać, że nie chcą czytać, piszcie tak, żeby musieli”. Ba, ale kto temu sprosta?!
A może letnie obozy, radość z wakacyjnego pielgrzymowania i genialny papież Franciszek?
Początek wakacji zapowiadał się zupełnie nieźle a wyszło zupełnie inaczej…
Skąd normy etyczne czerpią siłę zobowiązania, by mogły skutkować wymogiem ich przestrzegania? Umowa społeczna? Kodeksy państwowe?
To już drugi, ogłoszony przez Franciszka dokument, wywołujący falę dyskusji, emocji, a także – niestety – złośliwych komentarzy w mediach społecznościowych.
Niestety, nawet w wzywaniu do wierności Ewangelii może kryć się faryzeizm.
Mamy za sobą kilkadziesiąt lat traumy duszpasterskiej, a trzy zaledwie w miarę normalne dziesięciolecia to za mało, by zbudować coś nowego.
Gdyby apostołowie mieli ze sobą trzos, suknię i tak dalej, to nie musieliby wchodzić w żadne interakcje.
Pozna swój swego?
W szkole świętych nabywamy umiejętności wprowadzania Ewangelii w konkret codziennego życia. Taki to już ich urok.