O potrzebie rozumienia inności wiele się mówi. Tymczasem...
Czy świat stoi otworem? Czy czeka na nas z otwartymi ramionami?
No właśnie. Może Państwo wymyślą jakiś sensowny rym?
Zdarza się, że komuś zagubił się lampion roratni. To okazja nie tylko do adwentowych porządków, ale również do głębszego spojrzenia na sprawę.
Z postanowień niewiele wyszło, ale przynajmniej przekonali się, że ksiądz nie gryzie.
Jeśli ktoś ma reputację przestępcy, nie można oczekiwać, że zmieni twarz w ciągu jednego dnia.
Lubię te spacery. Zwłaszcza gdy jest ciemno. Pytają czemu tak często odwiedzam cmentarz. Odpowiadam niby żartem, ale całkiem serio. Przyzwyczajam się.
Zmienianie świata najlepiej zacząć od siebie.
Denerwuje mnie przesadne oczekiwanie, że już dzisiaj, od teraz będzie dobrze. Że ten jeden element (wstawanie na roraty, zmiana na szczycie, nowy piekarnik – wpiszcie cokolwiek) wszystko zmieni.
Jak tak dalej pójdzie, opiszę wszystkie możliwe śląskie hobby?