Fałszywy news i odgrzewana sensacja

Znaczna część korespondencji Wandy Półtawskiej z Janem Pawłem II została już opublikowana w lutym br. "Prasa lokalna wspomniała o tym bez szczególnej przesady, ani tym bardziej w tonie sensacyjnym. Cztery miesiące później dowiaduje się o tym 'La Stampa', której artykułu zawiera 'newsa' jedynie w tytule - kpi publicysta Avvenire.

Z ironią i sceptycznie o doniesieniach turyńskiego dziennika "La Stampa", że korespondencja Wandy Półtawskiej z Janem Pawłem II, częściowo opublikowana niedawno w Polsce, może spowolnić proces beatyfikacyjny papieża, wypowiedział się publicysta włoskiego katolickiego dziennika "Avvenire", Luigi Geninazzi. Geninazzi w komentarzu przypomina, że znaczna część korespondencji Wandy Półtawskiej z Janem Pawłem II została już opublikowana w lutym br. "Prasa lokalna wspomniała o tym bez szczególnej przesady, ani tym bardziej w tonie sensacyjnym" - podkreśla publicysta. "Cztery miesiące później dowiaduje się o tym 'La Stampa', której artykułu zawiera 'newsa' jedynie w tytule: 'Oto listy, które wstrzymują beatyfikację Papieża Wojtyły'. Ale jeśli ktoś je przeczyta, nie znajdzie nie tylko niczego skandalicznego, ale nawet niczego, co mogłoby pozwolić myśleć o nadmiarze zażyłości" - stwierdza Geninazzi. "Karol Wojtyła poznał Wandę Półtawską w latach pięćdziesiątych i od tamtych czasów utrzymywał ścisłą przyjaźń z nią i jej mężem" - podkreśla publicysta "Avvenire". W dalszej części komentarza Geninazzi przypomina drogę życiową Półtawskiej, doktora nauk medycznych i psychiatry, więźniarki obozu koncentracyjnego, która w latach 50. i 60. zaangażowała się w działalność na rzecz promocji życia i rodziny. "Była częścią szerokiego kręgu przyjaciół skupionego wokół `wujka Lolka`, jak był czule nazywany młody Wojtyła. Wytworzyła się między nimi nić wielkiego duchowego pokrewieństwa, do tego stopnia, że w swoich listach do Wandy przyszły papież zwracał się skrótem 'br.', czyli 'bracie'" - stwierdza Geninazzi. Publicysta przypomina, że krótko przed śmiercią Jana Pawła II, Wanda Półtawska prosiła papieża, by pozwolił zniszczyć korespondencję. Papież jednak nie przystał na to, twierdząc, że "byłby to grzech". "Czy to właśnie te listy stanowiłyby "wrażliwy materiał" w procesie beatyfikacyjnym Wojtyły?" - zastanawia się ironicznie Geninazzi i dodaje: "Taki pomysł, by powołać się na słowa wielkiego przyjaciela polskiego papieża, ks. Adama Bonieckiego, jest tylko wytworem chorej wyobraźni". Zdaniem publicysty "Avvenire", jest kwestią dyskusyjną, czy listy Wandy Półtawskiej powinny ujrzeć światło dzienne. Podobnie sceptyczny - przypomina Geninazzi - jest w tej sprawie kard. Dziwisz, który stwierdził, że dr. Półtawska "nie była jedyną osobą tak blisko związaną z Karolem Wojtyłą". "Ale twierdzenie, że owa korespondencja mogła być podstawą do skandalu, który mógłby powstrzymać, lub przynajmniej spowolnić proces beatyfikacyjny to rodzaj politycznej fikcji, obciążającej sprawę insynuacjami równie złośliwymi, co niepotwierdzonymi" - dodaje publicysta. Geninazzi przypomina też, powołując się rozmowę KAI z pracownikiem Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych ks. Hieronimem Fokcińskim, że korespondencja między Wandą Półtawską a Karolem Wojtylą "została już przeanalizowana i włączona do dokumentacji procesu beatyfikacyjnego". "Kto wie, może za cztery miesiące dowie się o tym młody watykanista turyńskiego dziennika. Miejmy nadzieję, że oszczędzi nam przynajmniej fałszywego newsa" - stwierdza w zakończeniu komentarza Luigi Geninazzi.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
9°C Wtorek
dzień
11°C Wtorek
wieczór
9°C Środa
noc
5°C Środa
rano
wiecej »