publikacja 26.05.2010 11:03
O świcie ruszamy w góry. Wchodzimy w dżunglę. Idziemy z wizytą do rodziny Humba. Humba to imię przywódcy stada, potężnego „srebrnego” samca.
"Goryle we mgle" AfrykaNowaka.pl
W nocy rozwiewają się chmury i nad wulkanem pojawia się czerwona łuna. Dociera do nas, że Nyiragongo tylko zdrzemnął się na chwilę, że pewnego dnia znów się obudzi i z całą siłą wyrzuci z siebie kolejne jęzory lawy. Naprawdę niesamowity widok.
O świcie ruszamy w góry. Jedziemy wśród wysokich szczytów, wśród sylwetek potężnych wulkanów. Przez kilka kilometrów droga pnie się bardzo ostro w górę. W końcu docieramy do kilku zabudowań, w których mieści się biuro Parku Virunga oraz strażnica Rangersów. Krótka odprawa i wchodzimy w dżunglę. Idziemy z wizytą do rodziny Humba.
Humba to imię przywódcy stada, potężnego „srebrnego” samca. Goryle w wieku dojrzałym zmieniają na grzbiecie kolor sierści, z czarnego na srebrny.
Przez cztery godziny przeczesujemy pobliskie zbocza i nie jest to niedzielna wycieczka. W niższych partiach lasu ścieżka jest kompletnie zarośnięta, a ostre pnącza boleśnie szarpią nam skórę. Mijamy miejsce gorylego noclegu, porannego posiłku, kolejne świeże kupy, ale goryli jak nie było, tak nie ma.
Kiedy już powoli zatracamy się w „zielonym” i trawersujemy już chyba setne zbocze – NARESZCIE SĄ !
Widok na wulkan Nyiragongo AfrykaNowaka.pl
Młoda gorylica wpatruje się w nas przez kilka minut, po czym, nie przerywając drugiego śniadania, nieśpiesznie znika w gęstych zaroślach.
Przez kolejne dwie godziny towarzyszymy rodzinie Humba. To niesamowite zwierzęta. W pierwszym kontakcie gapowate i powolne, po chwili okazują się niezłymi rozrabiakami. Są mądre, silne i bardzo rodzinne. W głowie nam się nie mieści jak można skrzywdzić takiego kochanego i ufnego zwierzaka.
Wracamy do miasta i żegnamy się z Kongo. Choć dostaliśmy twardą lekcję, to polubiliśmy tych ludzi. Ludzi w większości pogodnych, życzliwych i pracowitych. Ludzi często bardzo skrzywdzonych, próbujących jednak zacząć żyć normalnie. Wybaczyć, zapomnieć i przestać patrzeć za siebie. W imię lepszego jutra, w imię nadziei i przyszłych pokoleń. Mamy nadzieję, że się uda… Trzymamy za Was kciuki!