Kary dla dyrekcji lotniska Domodiedowo?
Prezydent Dmitrij Miedwiediew Presidential Press and Information Office / CC 3.0

Kary dla dyrekcji lotniska Domodiedowo?

Brak komentarzy: 0
PAP

publikacja 25.01.2011 08:09

Prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew oświadczył we wtorek, że dyrekcja portu lotniczego Domodiedowo w Moskwie powinna ponieść odpowiedzialność za naruszenie przepisów bezpieczeństwa.

Miedwiediew powiedział to w wywiadzie dla dziennika "Wiedomosti", którego fragment przytoczyły telewizja Rossija i radio Echo Moskwy.

Poprzedniego dnia w samobójczym zamachu bombowym na tym największym w Rosji lotnisku 35 osób zginęło, a ponad 180 zostało rannych. Do eksplozji doszło około 16.37 czasu moskiewskiego (godz. 14.37 czasu polskiego) w hali przylotów, przy wyjściu z zielonej strefy celnej, obok jednej z tamtejszych kawiarni.

Siłę eksplozji eksperci oszacowali wstępnie na 5-7 kg trotylu. Ładunek wybuchowy był wypełniony metalowymi elementami potęgującymi siłę rażenia.

"To, co się wydarzyło, dowodzi, że wyraźnie były naruszenia w zapewnieniu bezpieczeństwa. Trzeba się dobrze postarać, aby przenieść lub przewieźć taką ilość materiału wybuchowego" - oświadczył prezydent.

"Powinni odpowiedzieć za to wszyscy, którzy mają związek z kompanią (właścicielem lotniska - PAP), a którzy podejmują tam decyzje, jak również dyrekcja samego lotniska" - dodał.

Przy wszystkich wejściach na lotnisko Domodiedowo znajdują się stanowiska kontroli wchodzących. Według dziennika "Wiedomosti", nie podlegają one jednak lotniskowej służbie bezpieczeństwa, lecz Ministerstwu Spraw Wewnętrznych.

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona