Już święta, czy jeszcze wakacje?

Piotr Drzyzga

publikacja 07.10.2024 12:10

Państwo też w takim rozkroku?

Tak tylko z ciekawości pytam, bo u nas w domu dziwnie się to wszystko plecie…

W skrzynce pocztowej znalazłem w ubiegłym tygodniu np. pierwszą w tym roku kartkę z życzeniami bożonarodzeniowymi. Mógłbym z tego zrobić sensacyjnego newsa: Salwatorianie z Krakowa wyprzedzili „Last Christmas”! Bo piosenki grupy Wham! jeszcze w tym roku w żadnej stacji radiowej nie słyszałem, a kartka już jest.

Całkiem ładna, „betlyjkowa”, z pejzażykiem (palma!) Ziemi Świętej w tle, więc od razu odżywają wspomnienia z dzieciństwa i człowiek, w myślach, ląduje 40 lat назад, kręcąc się z dziadkiem-kościelnym po kościele w Bogucicach.

Tymczasem na ekranie prázdniny v Polsku 2024. Czyli tegoroczne wakacje, które ks. Zbigniew Czendlik spędził v karavanu. Czyli w kamperze (ech te czesko-polskie różnice).

Ów najpopularniejszy ksiądz w Czechach, w Polsce jest raczej mało znany. Mariusz Szczygieł wydał mu parę lat temu jedną książkę i… to właściwie tyle. A to nasz synek. Z Brennej. Ksiądz archidiecezji katowickiej, który z czasem jednak wylądował po drugiej stronie granicy i od dekad już, w Czechach, robi prawdziwą furorę. Talk-showy, programy radiowe, książki, spotkania… - gdzie go nie ma?

W tym roku znów królował na ekranach Czeskiej Telewizji, jako prowadzący ośmioczęściowy cykl „V karavanu po Polsku”, w którym objeżdża co ładniejsze zakątki kraju nad Wisłą, polecając je Czechom do odwiedzenia.

Żona i ja mamy już ten cykl za sobą (fajny!), ale i Państwu polecamy. Niby jest po czesku, ale przecie wszystko co trzeba widać, a zdjęcia naprawdę bardzo ładne. Ks. Czendlik ma twardszy polski akcent, więc i dobrze słychać. Są też czeskie napisy, które można włączyć, a z podczytywaniem tych ostatnich to już tam święci Cyryl i Metody na pewno Państwu pomogą. Któż jak nie oni!

Więc ne bojte se, a sledujte. Śledźcie. Oglądajcie.

Link raz jeszcze zostawiam tutaj, a sam biorę się za wypisywanie kartki do Czech. Jeszcze nie świątecznej, a postcrossingowej, bo po tych wszystkich Australiach, Bangladeszach i Japoniach, w końcu wylosowaliśmy z Żoną kogoś z Czech! Więc też zahaczymy o ks. Czendlika.

Pewnie znają. Kto go tam nie zna. Wszak to autor głośnej swego czasu w Czechach książki, noszącej prowokacyjny (a może tylko żartobliwy?) tytuł… „Postel, hospoda, kostel”.

Cały ks. Czendlik :)

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona
oceń artykuł Pobieranie..

Reklama

Reklama