Jeżeli redaktor Hołownia zrównuje prawdę z fałszem, prezentowanie a nawet promowanie własnego punktu widzenia z manipulacją to chyba rzeczywiście przyszłość tego Pana jest mediach postkomunistycznych.
Hołownia nigdy nie był żadnym dziennikarze,a katolickim to już napewno nie. Zawsze się bratał z władzą. A z PO to na sto procent jest związany. Nigdy prawdy nie potrafił napisać. Na pewno cytowanie tego człowieka przez GN,degraduje Was w oczach wielu uczciwych czytelników Waszego portalu i pisma. Wątpię,bym chciał Was jeszcze czytać. Z uczciwością i rzetelnością już coraz mniej macie wspólnego,nie będę tutaj nazwisk pisał dziennikarzy,bo nie warto. Teraz GN jest bardzo proukraińskie i probanderowskie,co na jedno wychodzo,boicie się pisać prawdę o zbrodniach tzw.Ukraińców na Kresach i zbrodniach Prawego Sektora i Azowa etc.ugrupowań na Krymie i Donbasie,bo wg.Was tylko Rosja jest winna. Nie wierzę Wam nie tylko w tej sprawie,ale i innych. Jesteście niewiarygodni.