Polska szlachecka przypomina historię XX-lecia międzywojennego i relacji społeczności międzynarodowej do Niemiec. Piłsudski też popełnił sporo błędów co niestety skutkowało w przyszłości upadkiem II RP, głównie w kwestii realizacji polityki federacyjnej i polityki wschodniej względem Rosji. Do rozpadu I Rzeczpospolitej przyczyniła się anarchia wewnętrzna: fatalna polityka dynastyczna, wolność seksualna szlachty, liberum veto, odwrócenie proporcji w kwestii tolerancji religijnej do wewnątrz, patrycjat itp. Gdyby prowadzona polityka dynastyczna prowadziła do unii w tej kolejności to należało za czasów Olbrachta lub Zygmunta I zawrzeć unię z Habsburgami (co powinno przyczynić się do odsunięcia zagrożenia ze strony Krzyżaków), porozumieć się z prawosławną Moskwą i dopiero wejść w relacje dynastyczne z Węgrami, osadzić dynastię Wazów na tronie polskim, pozwolić na samorządność protestanckiej Szwecji, doprowadzić do Unii Hadziackiej z Kozaczyzną, wejść w relacje z Sasami z własnej woli. Polska tego nie zrobiła lub zrobiła to nie w porę czy pod wpływem innych władców i m.in. dlatego utraciła niepodległość. Życzę społeczności międzynarodowej, żeby nie musiała się uczyć na błędach, ale to niestety niemożliwe.