Jakieś nieporozumienie, po co się żegna? Żeby pobić drugą osobę mocniej? Już nie mówiąc o zagrożeniu duchowym, związanym z charakterem tego sportu, konkretnie elementami religijnymi które się wplatają. Bo taka już jest kultura wschodnia, że religię mocno wplatają w swoje życie. Często zniewolenie jest mocniejsze, niż wsród osób które wchodzą w muzykę satanistyczną. Z tego powodu że u nich to incydentalne, koncerty od czasu do czasu. Tutaj ciągłe praktyki i w efekcie zmiana sposobu myślenia jest ogromna.
Różaniec - i wschodnie sztuki walk. Po prostu REWELACJA! Teraz czekamy na "bohatera", który przekona nas, że ćwicząc intensywnie jogę odbywa duchową pielgrzymkę na Jasną Górę.