"Polsce, która jest największym nowym krajem unijnym, ma przypaść największa część tych środków, czyli 64,39 mld euro w cenach z 2018 roku lub 72,7 mld euro w cenach stałych (uwzględniających przyszłą inflację)." To o co to rozdzieranie szat przez PiS? Ze dostaniemy mniej? Pieniadze nie biora sie z powietrza. Trzeba je najpierw zabrac podatnikom a potem wplacic do wspolnej kasy. Teraz czas przesunac priorytety. Polska nie jest jedynym krajem unijnym, ktory zgarnia wszystko.
Polska miała szansę, by płacić mniej do unijnej kasy a jednocześnie dostawać tyle samo. Wystarczyło spełnić obietnicę wyborczą dotyczącą obniżenia VAT. Składka wynika wprost z wartości VAT w danym kraju. Zrobiła tak Rumunia, zaraz po brexitcie zrobili reformę fiskalną, obniżyli podatki, płacą mniej do Unii, ich gospodarka kwitnie. Nasza gospodarka nie jest nawet w stanie wykorzystać koniunktury.
I to jest ta cała Unia kochana wasza.... Polska pójdzie w skarpetkach... wolny rynek??? Nie ma czegoś takiego. nie wolno dawać pomocy publicznej w Polsce??? A we Włoszech nikt nie widzi problemu. Po co nam Unia która nas marginalizuje??? Na początku jak wchodziliśmy do Unii to nam złote góry obiecywali, a teraz od kilka lat cały czas nas temperują wprowadzając nowe przepisy przeciwko Polskim firmą które coraz lepiej sobie radzą na zachodzie. Nam każą stocznie zamknąć, a sami wspierają swoje biznesy jak się tylko da jak mają jakieś problemy. Taka jest sprawiedliwość. Ten budżet też jest arcysprawiedliwy. Włochom się nie chce pracować, oni nie zapierniczają jak Polacy. W tygodniu mają znacznie mniej godzin pracy i żyją na większym poziomie. I zamiast kazać robić reformy to Unia daje im więcej kasy a nam zabiera. Taka jest sprawiedliwość.
"Po co nam Unia która nas marginalizuje???" - naprawdę, czytanie ze zrozumieniem w Polsce kuleje. Obniżono dofinansowania WSZYSTKIM krajom UE, a Polska dostaje i tak prawie DWA RAZY więcej niż drugie na liście Włochy. Takie to okropne traktowanie Polski przez UE.