Tyle, że Zachodu nasza Bitwa Warszawska nie interesuje, bo wbrew panującej w Polsce opinii wcale nie ocaliła ona Zachodu przed bolszewizmem. Była to wojna graniczna, jakich wiele było po I Wojnie. Armia Rosji była zbyt słaba, żeby pójść dalej, mogła się mierzyć z powstającą armią Polski, ale nie z armiami krajów zachodnich. Tym bardziej, że komuniści w Niemczech zostali pokonani w 1919 roku, więc Bitwa Warszawska nic by tu nie zmieniła dla Zachodu. Przeświadczenie, że Polska stoi na straży Europy zostało boleśnie zweryfikowane w 1945, gdy Stalin zrobił z Polską to, co nie udało się Leninowi, ale na Zachód nie ruszył, mimo, że miał potezniejszą armię, niż bolszewicy w 1920.
Darku, bez urazy, ale Twój komentarz to zbitka takich "faktów", że aż włos na głowie się jeży. Zupełnie jakbym czytał notkę w "Fakcie", albo "Super Ekspresie"...