O prestiż zawodu nauczyciela powinni zadbać sami nauczyciele, razem i każdy z osobna! Prestiż zawodowy przez lata, wieki, przypisywany był niektórym zawodom, stanowiskom, powołaniom : lekarze, prawnicy, nauczyciele, księża .. Grupę zawodową tworzą poszczególni ludzie, każdy sam musi dzień po dniu wypracowywać swój autorytet, jednak prestiż nie może być celem pracy człowieka lecz sposobem wykonywania zawodu! Wynagrodzenie za pracę powinno być sprawiedliwe, adekwatne. Stosunek do pieniądza wiele mówi o człowieku. Pieniądze nie jednego zgubiły, posiadanie ich może podnieść komuś prestiż, ale innego może zdeprawować... Pracownicy najęci do winnicy Pana umówili się o denara za pracę a potem szemrali, zazdrościli iym, zarzucali Panu niesprawiedliwość... Jest czas siania i zbierania, czas pracy i odpoczynku, jest zawsze odpowiedzialność, służenie swą pracą innym...
FAKT. Najpierw nauczyciele zmuszali uczniów do przygotowań do egzaminów, a potem ci sami nauczyciele strajkują w czasie egzaminów, przez co przeszkadzają uczniów w ich pisaniu lub straszą blokadą. Gdzie tu sens i logika? I jaki prestiż przyniesie nauczycielom takie zachowanie? Pozdrawiam.
Tak, przede wszystkim zadbajcie o prestiż księży nauczycieli, bo każdy poprawę świata powinien zaczynać od siebie i od tego, na co ma bezpośredni wpływ. Warto byłoby wskazać księżom katechetom, że cykl lekcji religii, na których uczniowie oglądają filmy z Netflixa o treściach w najlepszym razie obojętnych religijnie, nie przyczynia się do podniesienia tego prestiżu. Ksiądz katecheta mojego dziecka, choć to sympatyczny człowiek, najwyraźniej tego nie rozumie. Ponadto proszę mi wierzyć, że każdy nauczyciel, który dobrze uczy, cieszy się wysokim prestiżem. Ten, który źle wypełnia swoje obowiązki, nie będzie się cieszył szacunkiem, choćby zarabiał miliony.
Cieszę się, że Ksiądz Arcybiskup rozumie, że prestiż winien iść w parze z zarobkami. Tym bardziej boli stanowisko w sprawie włączenia się katechetów do strajku.. Powinni mieć prawo wyboru, bez lęku o utratę misji.. Czy ktoś pomyślał o tym, jak czują się w swoich środowiskach? Wielu solidaryzuje się z pozostałymi nauczycielami, tymczasem stawia się ich w sytuacji podbramkowej. Pytam:czy ktoś o tym pomyślał?
Wyższe zarobki na pewno podniosą" prestiż" nauczyciela również w własnych oczach ( czasami w oczach rodziców uczniów i samych uczniów)ale przede wszystkim autorytet buduje każdy pracownik, rodzic swoim życiem. Nauczyciel w trybach zmieniających się zbyt szybko lekko napisanych przepisów oświatowych, podstawy programowej, całej organizacji ( co roku innej!)nauczania, złej organizacji dokształcania się (po pracy lub w weekendy!) trudzi się często ponad siły i bardzo często kosztem własnej rodziny, odpoczynku, nawet zdrowia.Jesteśmy społeczeństwem na dorobku więc system pracy nauczycieli w Niemczech np. długo będzie dla nas jedynie powodem do "zazdrości"ale można przynajmniej spojrzeć na ich organizacje i pomysły np. wykorzystania wiedzy i doświadczenia starszych stażem nauczycieli.
Gdzie tu sens i logika? I jaki prestiż przyniesie nauczycielom takie zachowanie?
Pozdrawiam.