Ciekawy jestem zdania Przewodniczącego Episkopatu co sądzi o tym, że dla obecnych władz udział 6 osób na mszy św. w katedrze jest niedopuszczalny, choćby jedna stała na chórze, druga w kruchcie, a cztery pozostałe w odległości 5 metrów od siebie - natomiast wybory prezydenckie zdają się żadnego zagrożenia epidemicznego nie stanowić. Na marginesie: obwodowa komisja wyborcza liczy minimum 7 osób (art. 182 par. 1a pkt 1 Kodeksu wyborczego).
Umrze rodzic np. szóstki dzieci i trzeba robić losowanie, kto nie stanie przy trumnie? A wnuki,synowe, zięciowie, żyjący współmałżonek? Nie wyobrażam sobie tego. A w pracy wszyscy mają kontakt z innymi bo przyznajmy w domu to mogła zostać budżetówka ale inni muszą pracować żeby dostać pensję i żeby było z czego zapłacić tym, co siedzą w domu i udają zdalną pracę.