Szukany tag:
uporządkuj wyniki:
Od najnowszego do najstarszego » | Od najstarszego do najnowszego
Wyszukujesz w serwisie info.wiara.pl
wyszukaj we wszystkich serwisach wiara.pl » | wybierz inny serwis »
O 35 proc. zmniejszyła się powierzchnia rozlewiska w pow. tarnobrzeskim (Podkarpackie). Po wylaniu Wisły, która zalała pięć dzielnic Tarnobrzegu i kilkanaście wsi w powiecie, powierzchnia zalewiska wynosiła 72 kilometry kwadratowe.
W ciągu najbliższej doby na Wiśle po profil Dęblin spodziewane są wzrosty poziomu wody w strefie stanów wysokich - powyżej ujścia Dunajca do stanów okołoostrzegawczych, a poniżej ujścia Dunajca przekroczenie stanach ostrzegawczych - podaje IMiGW.
Na Podkarpaciu w piątek przez cały dzień trwa ewakuacja ludzi z zagrożonych zalaniem terenów. Najtrudniejsza sytuacja jest w powiatach: jasielskim, tarnobrzeskim, mieleckim i dębickim
Prezes Prawa i Sprawiedliwości, kandydat na prezydenta Jarosław Kaczyński powiedział w piątek na Podkarpaciu, że na razie nie ma potrzeby wprowadzania stanu klęski żywiołowej w Polsce.
Na Podkarpaciu sytuacja powodziowa wciąż jest bardzo trudna. Z wodą walczy w całym regionie ponad 2 tysiące strażaków i ok. 300 żołnierzy. Wciąż ogłaszane są nowe ewakuacje m.in. w Tarnobrzegu.
Fala kulminacyjna przeszła już przez Podkarpacie, poziom wody w rzekach opada. Alarm powodziowy obowiązuje we wtorek już tylko w Tarnobrzegu i trzech powiatach: tarnobrzeskim, stalowowolskim, niżańskim.
Jasło, Tarnobrzeg i gmina Gorzyce zostały zakwalifikowane z Podkarpacia do specjalnego programu, w ramach którego otrzymają dodatkowe środki na odbudowę m.in. infrastruktury zniszczonej przez powódź.
Na Podkarpaciu kolejną dobę systematycznie opadają wody w rzekach regionu. W środę rano alarm powodziowy obowiązywał tylko w siedmiu gminach.
Tereny, które dotknęła powódź, opanowała plaga komarów. Dotychczas już 22 samorządy zwróciły się do wojewody podkarpackiego o pomoc w walce z owadami.
Na Podkarpaciu nadal trwa akcja usuwania skutków powodzi. Prawie 600 miejscowych strażaków wspomagają ratownicy z Bydgoszczy, Gdańska, Katowic i Krakowa oraz strażacy z Czech i Niemiec. Pod wodą nadal jest 28 km kw.