Szukany tag:
uporządkuj wyniki:
Od najnowszego do najstarszego | Od najstarszego do najnowszego »
Wyszukujesz w serwisie info.wiara.pl
wyszukaj we wszystkich serwisach wiara.pl » | wybierz inny serwis »
Noc z soboty na niedzielę upłynęła w Kijowie spokojnie. Milicjanci do rana nękali głośną muzyką demonstrantów czuwających przy barykadach. Z głośników popłynął m.in. przebój "Wstawaj moja miła", który był często grany przez przeciwników rządu na Majdanie.
Tysiące osób uczestniczyło w sobotę w Madrycie w demonstracji przeciwko rządowemu projektowi ustawy, która ma zaostrzyć przepisy dotyczące aborcji. Uchwalona cztery lata temu ustawa zezwala na dokonywanie w Hiszpanii aborcji do 14. tygodnia ciąży.
Politolog Zbigniew Brzeziński powiedział w sobotę w Monachium, że trwałe rozwiązanie kryzysu na Ukrainie możliwe jest jedynie w oparciu o kompromis. Jego zdaniem Unia Europejska powinna rozmawiać nie tylko z Ukrainą, ale także z Rosją.
Najbardziej radykalni demonstranci zamiast stać na kijowskim Majdanie szykują się na atak milicji, który - jak zaznaczają - może nastąpić w każdej chwili. To od nich można usłyszeć hasła: "rewolucja", "na barykady", "kula za kulę" i "następny będzie Kreml".
Ukraińska milicja zaatakowała i raniła kilkudziesięciu dziennikarzy i przedstawicieli służb medycznych podczas prób rozproszenia antyrządowych protestów w Kijowie między 19 a 22 stycznia - podała w piątek organizacja Human Rights Watch na stronie internetowej.
Ukraińscy wojskowi zwrócili się do prezydenta Wiktora Janukowycza z prośbą o podjęcie "niezwłocznych działań na rzecz stabilizacji sytuacji w kraju". Komunikat tej treści opublikowano w piątek na oficjalnej stronie internetowej Ministerstwa Obrony Ukrainy.
Bez porozumienia na Ukrainie między rządzącymi a uczestnikami protestów prezydent Wiktor Janukowycz straci władzę, a opozycja pogrąży się w wewnętrznych podziałach - ocenia "New York Times" w piątkowym komentarzu redakcyjnym.
Noc z czwartku na piątek była w Kijowie spokojna. Manifestanci - zgodnie z zapowiedziami - nie opuścili zajętych budynków, co było warunkiem zastosowania amnestii dla uczestników antyrządowych demonstracji, zgodnie z ustawą przyjętą przez parlament Ukrainy.
Większość parlamentarna w Radzie Najwyższej Ukrainy przegłosowała ustawę o amnestii pod naciskiem prezydenta i w wyniku szantażu ze strony Wiktora Janukowycza - oświadczyli w czwartek przywódcy opozycji: Arsenij Jaceniuk, Witalij Kliczko i Ołeh Tiahnybok.
Prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz oskarżył w czwartek opozycję o zaostrzanie sytuacji. Demonstranci wciąż trwają na Majdanie, przygotowując się na starcia z milicją. Jeden z liderów opozycji Witalij Kliczko zaapelował do UE o sankcje wobec prezydenta.