Szukany tag:
uporządkuj wyniki:
Od najnowszego do najstarszego | Od najstarszego do najnowszego »
Wyszukujesz w serwisie info.wiara.pl
wyszukaj we wszystkich serwisach wiara.pl » | wybierz inny serwis »
Prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz spotkał się w poniedziałek z opozycją i zgodził się na odwołanie części ustaw przyjętych 16 stycznia, a wymierzonych w protestujących w Kijowie przeciwników władz. Porozumiano się też w sprawie amnestii dla zatrzymanych.
"Mimo dążenia władz do zerwania negocjacji i wprowadzenia stanu wyjątkowego opozycja gotowa jest kontynuować rozmowy".
Wprowadzenie na Ukrainie stanu wyjątkowego będzie oznaczało rozlew krwi - ocenił w poniedziałek były prezydent tego kraju Leonid Kuczma (1994-2005), który wyraził nadzieję, że obecny szef państwa, Wiktor Janukowycz, nie zdecyduje się na taki krok.
Prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz rozpoczął przed godz. 18 czasu polskiego spotkanie z przywódcami opozycji, którzy stoją na czele protestów antyrządowych na Majdanie Niepodległości w Kijowie - podała w poniedziałek jego administracja.
Ukraińska opozycja wyraziła gotowość do kontynuowania dialogu z władzami na temat wyjścia z ostrego kryzysu w kraju i wzięła pod kontrolę opuszczone już przez ruch Spilna Sprawa ministerstwo sprawiedliwości w Kijowie.
Protesty przeciwników władz na Ukrainie rozszerzają się na wschód kraju. MSZ dementuje pogłoski o stanie wyjątkowym. Eskalację przemocy na Ukrainie potępia NATO i apeluje o dialog. UE podkreśla, że doniesienia o zaginięciach i torturach są niepokojące.
Aresztowania rannych, przypadki zaginięć i doniesienia o torturach są "niepokojące i w żadnym wypadku nie mogą być akceptowane" - podkreślił ambasador Unii Europejskiej na Ukrainie Jan Tombiński. Wezwał też do cofnięcia ustaw ograniczających prawa człowieka.
Antyrządowi demonstranci zajęli w niedzielę wieczorem budynek ministerstwa sprawiedliwości w centrum Kijowa, nie napotykając oporu sił bezpieczeństwa. Do opuszczenia gmachu wezwała minister Ołena Łukasz. Noc w ukraińskiej stolicy minęła względnie spokojnie.
Doszło do starć z policją. Demonstranci żądali dymisji Hollande'a.
W Kijowie odbył się w niedzielę pogrzeb 25-letniego Michaiła Żyznieuskiego, zabitego w środę w trakcie zamieszek. Kondukt z trumną przeszedł przed barykadę, za którą stał kordon milicji. Gdy mijał komendę główną milicji ludzie skandowali: "zemsta, zemsta!".