Święta Rodzina, osioł, owca, koza, królik - to tylko niektóre z postaci i zwierząt, jakie znalazły się w największej żywej szopce zbudowanej w bydgoskim Sanktuarium Królowej Męczenników.
Uroczystym poświęceniem kierdla owiec zakończyło się 25 kwietnia Święto Bacowskie na Podhalu.
"Ja jestem dobrym pasterzem. Dobry pasterz daje życie swoje za owce." (J 10, 11) Wrocławscy neoprezbiterzy z rocznika 2015.
Poświęceniem stada owiec przed ludźmierskim sanktuarium maryjnym zakończyło się 22 kwietnia Święto Bacowskie w Ludźmierzu. Licznie przybyli na nie juhasi i bacowie z całego Podhala. Nie zabrakło też przedstawicieli Związku Hodowców Owiec i władz samorządowych.
Przez wstawiennictwo Gaździny Podhala bacowie i juhasi powierzyli Bogu tegoroczny wypas owiec.
W niedzielę 22 kwietnia do Ludźmierza zjadą bacowie i hodowcy owiec z całego regionu Podhala. Wezmą udział w tradycyjnym rozpoczęciu sezonu pasterskiego, jakim jest Święto Bacowskie.
W Ewangelii Mateusza nie chodzi po prostu o owcę, która przez swe błędy zagubiła się na drogach wiary i niczym grzesznik odłączyła się od Bożego stada. Greckie słowo planēthē sugeruje, że ta owca została wprowadzona w błąd, zwiedziona.
Nasi liderzy – mówi kapłan – są jak starotestamentalni pasterze, którzy pasą samych siebie, a nie owce.
Atakuje bydło, kozy i owce. przypadki zachorowań wykryto w Wielkiej Brytanii, Holandii, Niemczech, Belgii i Francji.
Sezon pasterski uroczyście zainaugurowali w niedzielę w sanktuarium maryjnym w Ludźmierzu na Podhalu bacowie, juhasi i hodowcy owiec. Choć uroczystość tradycyjnie odbyła się w dniu św. Wojciecha, to z uwagi na przedłużającą się zimę owce na hale wyjdą dopiero w maju.