Część dzieci może być narażona na permisywną edukację seksualną, wprowadzaną wbrew woli rodziców przez niektóre samorządy.
W szkołach nie będzie obowiązkowych zajęć z edukacji seksualnej. Zdaniem Ministerstwa Edukacji Narodowej byłyby to niezgodne z konstytucją - donosi Dziennik.
Naciski na Komisję ONZ ds. Ludności i Rozwoju idą w kierunku nadania dzieciom praw seksualnych i reprodukcyjnych z pominięciem zgody rodziców. Dotyczyć to może nawet 10-latków - alarmują obrońcy rodziny z amerykańskiego instytutu C-Fam.
Forum Kobiet Polskich wyraziło zaniepokojenie oświadczeniem minister I. Jarugi - Nowackiej, sugerującym, że już zostało wydanie zarządzenie,l zgodnie z którym edukacja seksualna ma być elementem wychowania do życia w rodzinie.
Kościół w Ugandzie sprzeciwia się kontrowersyjnemu programowi edukacji seksualnej w szkołach. Przy jego tworzeniu opinie katolickich ekspertów nie były w ogóle brane pod uwagę.
Lewicowa demoralizacja seksualna, oficjalnie zwana „edukacją”, wmawia nam świat na opak.
Nie będzie zmiany ustawy o edukacji seksualnej w Argentynie – taką decyzję podjął rząd tego kraju. Nowe projekty mające zastąpić ustawę przegłosowaną jeszcze w 2006 r. przez wielu zostały ocenione jako narzucające ideologię gender.
W zajęciach będą uczestniczyć uczniowie V i VI klas szkoły podstawowej, gimnazjaliści i licealiści, za wyjątkiem tych, których rodzice zgłoszą pisemnie swój sprzeciw dyrektorowi szkoły.
Hiszpańskie Forum Rodziny oskarżyło rząd o „zachęcanie do totalnej rozwiązłości” w szkołach. Ministerstwa edukacji i zdrowia przedstawiły podręcznik „Zdobyć zdrowie w szkole” („Ganar salud en la escuela”), który zawiera polemiczny rozdział o wychowaniu seksualnym.
Kościół w Argentynie ostro skrytykował rządowy program edukacji seksualnej w szkołach. Abp Hector Aguer, kierujący w tamtejszym episkopacie komisją ds. wychowania katolickiego, nazwał podejście proponowane w oficjalnym podręczniku tego przedmiotu „neomarksistowskim” i „totalitarnym”.