"Jedność Europy, jedność Kościoła" były tematem południowej sesji dzisiejszych obrad V Zjazdu Gnieźnieńskiego "Europa Ducha".
Papież do liderów wspólnot ewangelikalnych.
„Lojalność” i „solidarność” zastępująca myślenie w tym przypadku może być szkodliwa. Dla kandydatów liczą się tylko poglądy tych, których można pozyskać - lub stracić.
Ekumenizm to nie jest ani zabawa w przeciąganie liny, ani negocjacje próbujące stworzyć kompromis lub przedwczesną syntezę. Nasza jedność jest możliwa tylko w Bogu.
40 lat przed powołaniem CHARIS, jednoczącej grupy Odnowy, z podobną inicjatywą wystąpił… ks. Franciszek Blachnicki. „Nie wspieramy się, lecz tracimy czas na uzasadnianie naszej inności i racji” – nauczał. Ależ to aktualne!
Potrzeba odwagi, by nie ugiąć się pod zarzutami braku tolerancji i fanatyzmu, ale też by nie zamknąć się na innych i faktycznie fanatykiem się nie stać.
Jedność Kościoła bardzo łatwo zburzyć. Przywrócić jej prawie nie sposób. Nie warto z nią igrać.
Czy pragnienie pełnej jedności między Kościołem katolickim i prawosławnym to tylko deklaracje? Patrząc na to, co działo się dziś w Istambule (albo lepiej Konstantynopolu) trudno zrozumieć, czemu jeszcze razem nie sprawujemy Eucharystii.
Coraz większa aktywność kontestujących nauczanie papieża środowisk każe z niepokojem myśleć o jedności Kościoła.
Spróbujmy się szanować, nawet jeśli nie potrafimy nawzajem rozumieć swoich wyborów.