O tym, jak reagować na głośne kapłańskie odejścia i o proroku, który nie wie, że jest prorokiem, opowiada ks. Tomasz Horak.
„Inicjatywy formacyjne ks. Blachnickiego były niewygodne dla reżimowych władz, ponieważ kształtowały młodzież w duchu wolności, poszanowania praw człowieka i chrześcijańskiego systemu wartości” (ks. prof. Mirosław Kalinowski, KUL).
Byłem tam proboszczem od kilku miesięcy. Wpadł do mnie ks. Blachnicki. Po co?
Najwyższy czas zacząć przygotowania do Adwentu roku 2014! Adwentu biblijnego, zakorzenionego w liturgicznej tradycji, wykorzystującego uznane metody chociażby Sługi Bożego ks. Franciszka Blachnickiego.
I kiedyś, i dzisiaj jest tylu autentycznych chrześcijan. Niech nas będzie widać!
Wielość ciężkich tematów jest przytłaczająca. Może więc coś lżejszego? – pomyślałem.
Zarządu komisarycznego państwem konstytucja nie przewiduje. Zatem – głosować, wybierać, ale tylko mądrych ludzi.
Zaskoczył mnie deklaracją „ja nie wierzę w Boga”. Nie wiem, czy to tak wyszło, czy pauza była zamierzona. Bo padło drugie zdanie, krótkie bardzo: „ja wiem”.
Wydmuszka jest tylko skorupką jajka. Życie z niej się nie wykluje.
Jesteśmy zdziwieni – nie tak dawno Sokółka, teraz Legnica. Ale przecież Bóg zawsze lubił człowieka zadziwiać.