Niszczycielskie powodzie, związane z wylewem rzeki Uebi Szebelie, dotknęły rejon miasta Beledweyne w reonie Hiran w Somalii, pozostawiając tysiące ludzi bez dachu nad głową.
W ostatnich latach region doświadczył zarówno niszczycielskich susz, jak i intensywnych opadów
Obecna powódź jest wynikiem niezwykle intensywnych opadów deszczu w górnym biegu rzeki, co doprowadziło do zalania dużych obszarów Beledweyne.
Władze lokalne rozpoczęły ewakuację mieszkańców z dotkniętych obszarów. Wiele rodzin zostało zmuszonych do opuszczenia swoich domów bez jakiegokolwiek dobytku.
Sytuacja jest szczególnie tragiczna w przypadku osób starszych, dzieci i kobiet w ciąży, które są narażone na zwiększone ryzyko chorób i obrażeń ze względu na trudne warunki.
Powódź pogorszyła także i tak już niepewną sytuację humanitarną w Beledweyne.
Wiele szkół i szpitali w mieście zostało zamkniętych, przez co tysiące ludzi pozostaje bez dostępu do podstawowych usług.
Rząd Somalii ogłosił stan wyjątkowy i wezwał do pomocy międzynarodowej, aby pomóc dotkniętym społecznościom, gdyż skala katastrofy utrudnia niesienie pomocy wszystkim potrzebującym.
ONZ i inne organizacje humanitarne zmobilizowały zasoby, aby zapewnić schronienie, żywność i środki medyczne osobom dotkniętym powodzią.
Sytuacja w Beledweyne pozostaje tragiczna, a pełny zakres zniszczeń i długoterminowe skutki dla mieszkańców miasta są nadal nieznane.
W miarę ustępowania wód powodziowych nacisk zostanie położony na odbudowę i zapewnienie wsparcia tym, którzy stracili domy i środki do życia.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.