Szukany tag:
uporządkuj wyniki:
Od najnowszego do najstarszego » | Od najstarszego do najnowszego
Wyszukujesz w serwisie info.wiara.pl
wyszukaj we wszystkich serwisach wiara.pl » | wybierz inny serwis »
Trybunał przypomniał, że prawo unijne "stoi na przeszkodzie żądaniu przez bank rekompensaty wykraczającej poza zwrot kapitału oraz ustawowych odsetek za zwłokę, liczonych od dnia wezwania do zapłaty".
Przemówienie prezydenta Niemiec Franka-Waltera Steinmeiera Chylę czoła przed ofiarami ataku na Wieluń.
Główne europejskie giełdy zakończyły wtorkową sesję znacznymi spadkami. Byłyby one większe gdyby nie lekka poprawa nastrojów po wystąpieniu szefa FED Bena Bernanke.
Główne europejskie giełdy rozpoczęły wtorkowe sesje na plusach. Wsparciem okazały się m.in. dane makroekonomiczne. Na wartości traci dolar oraz szwajcarski frank.
Główne indeksy giełdowe w Europie są w czwartek na dużych minusach. Mocno traci też warszawski parkiet. Amerykańskie giełdy również świecą na czerwono.
W środę główne indeksy giełdowe w Europie rozpoczęły się spadkami; to skutek wtorkowych deklaracji kanclerz Niemiec Angeli Merkel oraz prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy'ego, że nie będzie na razie euroobligacji.
Frank tuż po 12.00 znowu przekroczył poziom 4 złotych. Wcześniej płacono za szwajcarska walutę nawet 3,94 zł.
Frank szwajcarski o 15.24 kosztował 3,98 zł. Tuż po 9 rano trzeba było za niego płacić "tylko"3,88 - był to efekt interwencji banku centralnego Szwajcarii (SNB). Analitycy uważają, że rynek finansowy nadal może być nerwowy.
O godzinie 20.20 kurs szwajcarskiej waluty ustanowił nowy historyczny rekord wobec złotego - trzeba było za niego płacić 4,02 zł.
We wtorek tuż przed godz. 18 za szwajcarskiego franka płacono rekordowe 3,94 zł.