Google przyspieszył wyszukiwanie w internecie, oferując nowy produkt, na razie tylko w Stanach Zjednoczonych. Jest to Google Instant, pokazujący rezultaty wyszukiwania w miarę, jak internauta pisze na klawiaturze.
Z niecodzienną inicjatywą wystąpił Portal MMSilesia.pl. Postanowił zorganizować plebiscyt na najpiękniejszą... świątynię regionu. W plebiscycie „Skarby Silesii" internauci będą mogli wybrać „najbardziej unikatową, najpiękniejszą i najbardziej reprezentatywną" świątynię śląskiej aglomeracji.
Internauci z oburzeniem komentują opublikowany przez rosyjską propagandową telewizję materiał o rodzinie, która za odszkodowanie po śmierci syna na wojnie na Ukrainie kupiła Ładę - pisze we wtorek Radio Swoboda.
Kiedyś hejt był domeną anonimowych internautów, którzy – ukrywając swoją tożsamość pod nickiem – czuli się bezpiecznie. Teraz uprawiają go także ludzie znani z życia publicznego – politycy, naukowcy czy środowisko artystyczne.
Ciekawe wpisy sprawiają, że stronę o wierze odwiedzają miliony internautów – uważa 88-letni francuski ksiądz Raymond d’Izarny, który od 10 lat prowadzi stronę internetową propagującą wiarę chrześcijańską.
Na razie platforma jest w fazie testów, ale już za kilka dni będzie dostępna dla każdego internauty. Tworzy ją ks. Artur Potrapeluk, koordynator lubelskiej Odnowy w Duchu Świętym.
Francuskich internautów zaalarmowała we wtorek fałszywa informacja o katastrofie kolejowej, w której miało zginąć rzekomo ponad 100 osób. Wiadomość zamieściły na swojej stronie internetowej, prawdopodobnie przez pomyłkę, tamtejsze koleje państwowe SNCF.
Internauci zauważyli, że producenci jogurtu greckiego z Polski i Francji użyli na jego opakowaniach zdjęć słynnej greckiej świątyni na wyspie Santorini. Na fotografiach tych usunięte są jednak krzyże wieńczące kopuły.
"Kościół w Polsce jest atakowany. Wystarczy zobaczyć jakąkolwiek wiadomość o Kościele i poczytać wpisy internautów, którzy gromadzą się jak kruki nad trumną" - stwierdza bp Tadeusz Pieronek w rozmowie z "Newsweekiem".
Przemyski biskup pomocniczy Stanisław Jamrozek zaproponował internautom wyzwanie: "Będę podbijał piłkę i ile razy ją podbiję, tyle razy macie odmówić "zdrowaśkę" w intencji powołań". No to zobaczmy, jak mu poszło...