Osiem tysięcy Greków protestowało w niedzielę wieczorem w Atenach przeciwko możliwym dalszym cięciom budżetowym, m.in. zmniejszeniu emerytur. Demonstranci domagali się od rządu nieustępliwości w negocjacjach z wierzycielami Grecji.
Eksperci uważają, że niedzielna decyzja rządu greckiego w sprawie zamknięcia banków i wprowadzenia kontroli przepływu kapitałów może okazać się dla bankrutującej Grecji decydującym momentem w kwestii opuszczenia strefy euro.
Kanclerz Niemiec Angela Merkel wykluczyła w środę możliwość podjęcia przed niedzielnym referendum w Grecji rozmów o pomocy dla tego zadłużonego kraju. Opozycja zarzuca jej chęć obalenia lewicowego rządu w Atenach. Minister finansów krytykuje Grecję.
Kiepskie dla lewicy są wyniki badania poparcia partii politycznych wykonanego przez pracownie IBRiS i Millward Brown. Stosunkowo słabe są także wyniki ruchu Pawła Kukiza.
Już we wtorek 21 lipca będzie miało miejsce drugie czytanie, zgłoszonego przez skrajną lewicę, projektu ustawy o uzgodnieniu płci (druk sejmowy nr 1469). Projekt został 9 lipca 2015 r. przyjęty przez połączone sejmowe komisje zdrowia oraz sprawiedliwości. Jego głównym inspiratorem jest poseł Anna Grodzka.
Premier Viktor Orban powiedział, że imigranci "z głębi Afryki", którzy uciekają przed nędzą, stanowią zagrożenie dla Europy i Węgier. "Chcemy Europy, która będzie należała do Europejczyków, i chcemy zachować Węgry dla Węgrów" - dodał.
Polityk ma kierować się wizją, a nie telewizją.
Anna Grodzka oświadczyła, że nie wystartuje w tegorocznych wyborach parlamentarnych.
Sześć partii znalazłoby się w Sejmie, gdyby wybory odbyły się w ostatnią niedzielę - wynika z badania pracowni IBRiS, przeprowadzonego dla "Rzeczpospolitej".
O lewicowych poglądach, obiektywizmie i mowie nienawiści z nowo wybranym rzecznikiem praw obywatelskich dr. Adamem Bodnarem rozmawia Bogumił Łoziński.