Pamiętacie z podstawówki? Na tablicy zjawiały się przedziwne ułamki i padało hasło: trzy minuty na znalezienie wspólnego mianownika. Zatem – znajdź wspólny mianownik ostatnich wydarzeń.
Batalie łamaczy sumień nieraz trwały długo, czasem więcej niż jedno pokolenie. I zawsze kończyły się upadkiem przewrotnych systemów.
Dla mnie jest oczywiste, że nie wolno nam siedzieć w przysłowiowej zakrystii, ani nawet w parafialnej kancelarii, ani nawet w etatowej szkole.
Jak zachowalibyśmy się jako społeczeństwo w razie podobnej próby? Czy solidarnie wspierając siebie i uciekinierów? Czy jak banda grabieżców i opryszków?
Na transgranicznej pielgrzymce przenikają się obyczaje, świadectwo wiary, wspólna modlitwa, pieśń.
Jeśli jest ci obojętne to, co widzisz – jakże zwrócisz się ku temu, czego zobaczyć nie można?
Nauczycielowi nie wolno zejść poniżej minimum, jakim są programy. Ale pogłębiać przekazywaną wiedzę wolno. Poszerzać zakres umiejętności nawet powinien.
Oczywiście - odpowiedziałem - Pan Bóg ma duże poczucie humoru. Ale - dodałem - tylko wtedy, gdy nie musi razem z ludźmi płakać nad ich niedolą.
W czasie, gdy nad Europą budzi się widmo podziałów, politycznych awantur, nawet wojny – takie miejsca i takie spotkania są niezwykle cenne. Są darem Boga i owocem wysiłku mądrych ludzi.
Multipleks to przecież przeplatanie się wielu wątków, tematów, ocen, przekonań, postaw. A ten przeplot jest tak złożony i splątany, że przestajemy się rozumieć.