Przylecieli aż zza oceanu, żeby budować dobro. Nie mają problemu z tym, żeby chwycić za szpachlę, zaprawę i wygładzać ściany. Nawet jeśli są przyszłymi… farmaceutami.
Za naszą emeryturę i waszą – czyli o zgranym miasteczku na Wiejskiej.