Nie sądzę, by ta wizyta okazała się przełomem. Ale przecież „kropla drąży kamień nie siłą, lecz częstym spadaniem”.
Kiedy coś idzie nie tak, ktoś czy coś być musi. Pytanie tylko czy chcemy widzieć prawdę czy znaleźć kozła ofiarnego.
Wróciłem z katechezy dla kandydatów do bierzmowania. Bierzmowanie ma otworzyć codzienne życie na moc Ducha. I przewietrzyć.
Za tydzień minie rok od śmierci Jana Pawła II. Coraz częściej słychać o tym w mediach, ludzie rozmawiają ze sobą jak uczcić tę rocznicę.
Ile mogą naprawić bądź popsuć decydenci „u góry” – tyle samo, albo i więcej, możemy popsuć „na dole”. Wszelako możemy też swoją kompetencją, zaangażowaniem, znajomością środowiska, znajomością historii poprawić.
Piszę tego maila, gdyż dręczy mnie kwestia absurdalnego zachowania księży.
Słynna z krewkiego temperamentu poseł, na zajęcia ze studentami przychodziła jak dama, bo z wachlarzem w dłoni. Zaś w młodości wyczynowo rzucała oszczepem.