Degradacja środowiska naturalnego hamuje przede wszystkim rozwój najbiedniejszych państw – wskazuje na to doroczny raport Programu Narodów Zjednoczonych ds. Rozwoju (UNDP) poświęcony rozwojowi społecznemu.
Jego autorzy zalecają ubogim krajom zdecydowane porzucenie zachodniego modelu wzrostu ekonomicznego.
1,5 mld ludzi na świecie nie posiada jak dotąd energii elektrycznej. Aby osiągnąć poziom życia państw rozwiniętych, kraje biedne nie powinny jednak naśladować zachodniego modelu i uzależniać się od nieodnawialnych źródeł energii, jak benzyna czy gaz. Korzystanie z nich nie stanowi bowiem, według autorów raportu UNDP, warunku sine qua non poprawy jakości życia. Za synonim postępu uznaje się dziś energię wodną i słoneczną.
Autorzy raportu uważają za konieczne obłożenie podatkiem, w wysokości 0,05 procent, wszystkich transakcji finansowych, by uzyskane tą drogą fundusze, 40 mld dolarów rocznie, przeznaczyć na walkę ze zmianami klimatycznymi i skrajną biedą. „Ci, którzy osiągają największe zyski z globalizacji, mogliby w ten sposób pomóc tym, którzy korzystają z niej w minimalnym wymiarze” – czytamy w najnowszym raporcie Programu Narodów Zjednoczonych ds. Rozwoju.
Oświadczenie w obronie Kizza Beigye podpisało 12 organizacji.
Chodzi o mające się odbyć w kwietniu uroczystości 1000-lecia koronacji Bolesława Chrobrego
Na zagrożenia wynikające z takiego rozwoju sytuacji dla Rzymu zwróciła uwagę włoska Agenzia Nova.