Mróz szczypie przyjemnie w policzki, można skorzystać z lodowiska… I za czym tu tęsknić? Teraz rozumiem.
Będąc dzieckiem dziwiłam się starszym, którzy mawiali czasem: „Byle do wiosny!” Mróz szczypie przyjemnie w policzki, można skorzystać z lodowiska… I za czym tu tęsknić? Teraz rozumiem. Za wiosennym ciepełkiem. I za jazdą na rowerze.
Wiem, wiem, są twardziele, którzy także zimą korzystają z tego pojazdu. Należał do nich wspominany przeze mnie przed tygodniem prof. Włodzimierz Fijałkowski, który w książce „Żyć chwilą obecną” stwierdza stanowczo: „Tylko duża ilość opadów i śliskość jezdni mogą być przeszkodą definitywną, mróz wymaga jedynie odpowiedniego ubrania.” A opisując swoje częste przejażdżki do podłódzkiej wsi Prawda, do rodziny syna, pisze: „Moje podróżowanie nie zakłóca życia w przyrodzie. Rower posuwa się bezszelestnie, pozwalając odbierać bez żadnych przeszkód zmysłowe doznania wzroku, słuchu, powonienia. Nie dochodzi do żadnych zakłóceń w otaczającym świecie.” I na innym miejscu:„…ciągle na nowo odkrywam bezcenną zaletę jazdy na rowerze: rozjaśnienie umysłu sprzyjające myśleniu.”
Od wiosny do jesieni jeżdżę sobie rowerem tu i tam. Od lat ponad dwudziestu staram się przynajmniej raz w roku być w Częstochowie, na Jasnej Górze i zazwyczaj jadę tam rowerem. Dawniej zdarzało mi się drogę wydłużać, żeby coś więcej zobaczyć, zwiedzić, teraz najkrótsza trasa to już dużo. I coraz częściej moja pielgrzymka zmienia się w rowerowo- pieszą. Jak brzmi napis na podarowanym mi niedawno kubku? „Furt cisna koło” czyli „ciągle pcham rower.” No, jeszcze nie ciągle, ale czasem pod górkę i owszem.
Część drogi do Częstochowy prowadzi lasem. Dawniej ciszę przerywały tu tylko od czasu do czasu samoloty – ze względu na bliskość lotniska, teraz stale słychać szum. To autostrada. „Dlaczego rowerem?” – pytają ludziska, czasem pukając się w czoło. Po to przecież homo sapiens wymyślił samochody i wybudował przeznaczoną dla nich drogę, żeby ten dystans pokonać w godzinę (niespełna godzinę – jak twierdzą miłośnicy szybkiej jazdy), a nie męczyć się przez pół dnia.
Dlaczego? Patrz wyżej – to, co napisał Profesor. Także dlatego, że wysiłek był przez wieki nieodłączną częścią pielgrzymowania. I dlatego, że tu, z dołu, widać więcej. Jadący samochodem nie odpoczną pod dębami na rozstaju dróg, obok leśniczówki. Nie zauważą, że obok jednego z niewidocznych z ich perspektywy przejazdów pod autostradą z korzeni i kamieni ktoś ułożył fantastyczne kształty i opatrzył kilkoma tabliczkami o historii okolicy. Zabytkowy drewniany kościółek na cmentarzu zobaczą z daleka przez płot ogradzający miejsce obsługi podróżnych – jeśli się tam zatrzymają.
Zatem – nie ma to jak rower. I byle do wiosny!
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Na obchody 1700. rocznicy Soboru Nicejskiego. Odbędą się one w Izniku niedaleko Stambułu.
Według śledczych pożar był wynikiem podpalenia dokonanego na zlecenie wywiadu Federacji Rosyjskiej.
Ryzyko, że obecne zapasy żywności wyczerpią się do końca maja.
Decyzja jest odpowiedzią na wezwanie wystosowane wcześniej w tym roku przez więzionego lidera PKK.
To efekt dwustronnych rozmowach ministerialnych w weekend w Genewie.
„Proszę was, abyście świadomie i odważnie wybrali drogę komunikacji pokoju”
Referendum w sprawie odwołania rady miejskiej jest nieważne ze względu na zbyt niską frekwencję.