Opracowaną przez historyków z Polski, Niemiec i Czech publikację "Historia Górnego Śląska" zaprezentowano we wtorek w Katowicach. Prace nad książką trwały blisko dziesięć lat - to pierwsza współczesna próba szerokiego opracowania spornej historii tego regionu.
Wydawca: Dom Współpracy Polsko-Niemieckiej
Jak deklarują inicjatorzy publikacji z Domu Współpracy Polsko-Niemieckiej, jej celem jest próba zmiany negatywnego postrzegania wielokulturowego, w tym także niemieckiego, dziedzictwa Górnego Śląska - a w konsekwencji m.in. wzmocnienie regionalnej tożsamości.
Członek zarządu woj. śląskiego Jerzy Gorzelik mówił we wtorek, że "pamięć w ubiegłym stuleciu - skrojona na miarę paradygmatu nacjonalizmu - była ciasna i duszna". "Wielu z nas dało się z owej pamięci czy ze Śląskości w ogóle wypędzić, często nie zmieniając miejsca w przestrzeni. (). Nadchodzi jednak czas powrotów" - wskazał.
"Obraz Górnego Śląska, który wyłania się z tego monumentalnego dzieła, to obraz krainy wielu barw. () Za ten nowo kreowany Górny Śląsk dziękuję" - mówił Gorzelik, nazywając publikację "przełomową".
Koordynujący redakcję książki po stronie polskiej prof. Ryszard Kaczmarek z Uniwersytetu Śląskiego wskazał, że efektem blisko dziesięcioletnich prac jest zwarte opracowanie skierowane nawet nie tyle do naukowców i studentów, lecz przede wszystkim - do powszechnego czytelnika.
Projekt zaproponował jesienią 2002 r. nieżyjący już założyciel i dyrektor Domu Współpracy Polsko-Niemieckiej Thaddaeus Schaepe. Koordynacji i redakcji podjęli się prof. Kaczmarek, prof. Joachim Bahlcke z Uniwersytetu w Stuttgarcie oraz prof. Dan Gawrecki z Uniwersytetu w Opawie.
Prof. Kaczmarek relacjonował, że pytał wówczas dlaczego Niemcy mają być inicjatorami powstania takiego opracowania i czy autorzy nie natrafią na przeszkody wynikające z chęci pokazania jednostronnej wizji regionu. We wtorek akcentował, że przez 10 lat nie było jakiejkolwiek ingerencji w proces powstawania książki.
Teksty przygotowywało łącznie 32 autorów - 15 po stronie polskiej, 11 po niemieckiej i sześć po czeskiej. Dodatkowo cztery osoby pracowały nad indeksami i tabelami, trzy kolejne zaangażowane były w tłumaczenia, dwie przygotowywały ilustracje, cztery pracowały nad książką w wydawnictwie i jedna osoba nadzorowała prace redakcyjne. Kolejne osoby bezinteresownie recenzowały teksty.
Tłumacząc, dlaczego książka powstawała tak długo, prof. Kaczmarek zażartował, że jest efektem trzech składowych: polskiego optymizmu, że się uda, niemieckiej dokładności i czeskiej rzetelności.
Jak mówił, Polakom wydawało się, że praca pójdzie szybko, "po łebkach i w ciągu dwóch-trzech lat problem będzie z głowy", ze strony niemieckiej "wydawało mu się, że wszystko trzeba bez końca poprawiać, cyzelować", i nawet w ostatniej chwili - zresztą słusznie - poprawiać, natomiast prof. Gawrecki po stronie czeskiej czekał "co z tego wszystkiego wyniknie, nie wtrącając się - zgodnie ze Szwejkowską zasadą, że jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było".
Sama redakcja tekstów trwała cztery lata. Prof. Kaczmarek wyjaśnił, że ingerencje redaktorów w te teksty były dość głębokie, chodziło bowiem, aby czytelnik w kolejnych rozdziałach miał pewną ciągłość narracji.
Mówiąc o pierwotnym wyborze dla opracowania szerokiej europejskiej perspektywy, naukowiec wskazał m.in., że miała to być ucieczka od obciążeń narodowymi punktami widzenia, wielokroć wiążącymi się z górnośląskimi konfliktami. Redaktorzy z czasem doszli jednak do wniosku, że owe konflikty są istotą historii i nie można ich wygładzać.
"Historia jest interesująca, jeśli mówimy o żywych ludziach i konfliktach. () Nie ukrywaliśmy ich zatem. () Mamy teraz moment kryzysowy w historii wspólnot europejskich, który nigdy nie był chyba tak głęboki od chwili podpisania traktatów rzymskich. Wydaje mi się, że taka szczerość i otwartość dialogu, a nie szukanie sztucznego porozumienia, jest drogą do przezwyciężenia tego kryzysu" - ocenił prof. Kaczmarek.
Prezentacja książki odbyła się w ramach wtorkowej konferencji "Role regionów w Europie. Jaką rolę odgrywa dziedzictwo kulturowe regionów na przykładzie wielokulturowego regionu Górnego Śląska?". Zorganizowały ją Dom Współpracy Polsko-Niemieckiej oraz Fundacja Konrada Adenauera w Polsce.
Głównymi sponsorami publikacji "Historia Górnego Śląska. Polityka, gospodarka i kultura europejskiego regionu" są Konsulat Generalny Niemiec, Fundacja Otto Benecke oraz urzędy marszałkowskie woj. opolskiego i śląskiego.
***
Tekst z cyklu Mała Biblioteczka Śląska
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.