Przypadająca 4 grudnia Barbórka co roku obchodzona jest na Śląsku niemal przez miesiąc. Tradycyjną formą grupowej zabawy są słynące z ceremoniału biesiady górników - tzw. karczmy piwne. Ale choć piwo pić można do woli - upijanie się podczas górniczych biesiad jest niemile widziane.
Obchody Barbórki mają od lat stałe elementy. Mieszkańców starych osiedli budzą rano górnicze orkiestry (tak jest nadal np. Katowicach-Nikiszowcu). W kościołach lub cechowniach kopalń odprawiane są msze za górników. Spotykają się górniczy emeryci, podczas akademii w domach kultury wręczane są odznaczenia i nominacje branżowe.
Tradycyjną i najbardziej widowiskową formą barbórkowej zabawy w grupach są znane z ceremoniału biesiady piwne.
Zgodnie z tradycją, górnicze karczmy piwne są domeną mężczyzn - kobiety bawią się osobno na "babskich combrach". Ponieważ choćby z braku miejsc w dużych salach branżowe instytucje i firmy zaplecza górniczego nie mogłyby świętować jednocześnie, karczmy odbywają się od połowy listopada, aż do okresu przedświątecznego.
Ich przebieg zależy od pomysłowości i poczucia humoru organizatorów oraz specyfiki konkretnych kopalń. Współcześnie karczmy piwne często prowadzą profesjonalni wodzireje, a ubarwiają śląskie kabarety i zespoły. Tradycyjne spotkania Gwarków mają ściśle określone przebieg i zasady. "To nie knajpa piwna" - głosi jedna z nich. "Zebranie Gwarków - to społeczność dobrze zorganizowana i wysoce zdyscyplinowana" - wskazuje inna.
Kiedyś karczmy organizowane wyłącznie przez kopalnie i firmy najbliższego zaplecza, teraz - według Grzegorza Poloczka ze śląskiego kabaretu Rak, który od lat prowadzi wiele takich spotkań - coraz częściej też przez branże luźno związane z górnictwem węgla kamiennego czy miedziowego, np. naftowa czy gazowa. "Tak sobie czasem mówimy, że za niedługo, jak się kapną (zorientują - PAP), że woda mineralna też jest spod ziemi, to ci, co ją wydobywają, też będą górnikami" - skomentował Poloczek.
Według Poloczka, organizatorzy karczm coraz rzadziej trzymają się tradycyjnej dramaturgii. Zgodnie z nią karczmy dzielą się na dwie części. W bardziej oficjalnej m.in. śpiewa się hymn górniczy, oficjele wręczają zasłużonym kordziki lub szpady górnicze. Ważnym punktem jest też tradycyjny "skok przez skórę", którym "młode lisy" zostają przyjęte do zawodu górniczego. "Skóra" to krótki skórzany fartuch, który służył gwarkom do ochrony ciała i ubrania podczas siedzenia lub klęczenia w niskim wyrobisku.
Dzisiaj coraz częściej część oficjalna jest skracana do minimum i po powitaniu zebranych przez odpowiedniego prezesa czy dyrektora, władza trafia do "Wysokiego i w Sprawach Piwnych Nigdy Nieomylnego Prezydium", na którego czele zasiada Prezes Karczmy.
Uczestnicy tradycyjnej biesiady podzieleni są na dwie odrębne odpowiadające osobnym długim stołom Tablice Piwne, nazywane też - w zależności np. od wyniku ich biesiadnej rywalizacji - Ławą Wyższą i Niższą. Władzę nad Tablicami sprawują Kontrapunkci. Prezydium może też powołać kantorów, dbających o podtrzymywanie pieśni (w praktyce zwykle dbają o to prowadzący Karczmę). Tego, aby uczestnicy mieli zawsze pełne kufle, pilnuje "główny piwolej" kierujący pracą "fuksów piwnych".
Obie Tablice rywalizują w dowcipie i pieśni. Za słabo wykonaną pieśń prezydium może ukarać "cienkich" śpiewaków. Kary można też dostać za samowolne - bez pozwolenia Prezydium - zabieranie głosu, lub niestosowne (np. sweter zamiast górniczego munduru lub choćby marynarki) ubranie. Kary stosowane są zbiorowo i indywidualnie, może to być np. zakucie w dyby czy czasowe odebranie kufla.
Tradycyjnym daniem takiej biesiady jest golonka oraz kapusta z grochem; często również śląski krupniok (kaszanka). Każdy uczestnik otrzymuje kufel, opatrzony zwykle znakiem firmowym kopalni i datą. Ostatnio dominują kufle szklane, wypierające ceramiczne. Wielkość i kształt kufla zależą od zasobności organizatora.
Naczelną zasadą karczmy piwnej jest dbałość o formę uczestników. Kto przed rozpoczęciem zechce "dodać sobie animuszu", może nie zostać wpuszczony na salę. Dawniej, gdy gwarkowie spotykali się w karczmach po pracy, obowiązywał zakaz upijania się - następnego dnia czekała bowiem ciężka i niebezpieczna praca. Także dziś - choć piwo pić można do woli - upijanie się podczas górniczych biesiad jest niemile widziane.
Według Poloczka, specyfika poszczególnych karczm bardzo mocno zależy od organizatorów, np. organizowane przez Solidarność w jednej ze śląskich kopalń mają charakter patriotyczny. "Tam jest naraz ponad tysiąc górników. To wielkie przeżycie, jak śpiewają pieśni typu +Żeby Polska była Polską+ albo +Mury+" - zaznaczył aktor.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.