„Ważnym krokiem ku uznaniu jednego z podstawowych praw” nazwał Kościół w Meksyku decyzję tamtejszego parlamentu liberalizującą konstytucyjne przepisy o wolności kultu.
W specjalnym oświadczeniu episkopat stwierdził, że w ten sposób „rozszerza się prawo każdego do wyznawania wiary w zgodzie z własnym wyborem”. Dodajmy, że chodzi o możliwość organizowania publicznych ceremonii religijnych poza terenem kościelnym bez specjalnej zgody władz. Meksykański episkopat uznał tę zmianę za „postęp w życiu demokratycznym, szanujący pluralizm i przekonania” obywateli.
Warto zaznaczyć też zmiany w relacjach Kościół-państwo w Meksyku w innej dziedzinie. Prawo tego kraju, sięgające czasów antyklerykalnej rewolucji z pierwszej połowy ubiegłego wieku, zabrania urzędnikom państwowym uczestnictwa w ceremoniach religijnych. Pojawieniu się przed laty w kościele poprzedniego prezydenta, Vicente Foxa, towarzyszyła polityczna burza. Do obecnej głowy państwa, Felipe Calderóna, władze kościelne wystosowały zaproszenie, co prawda jedynie jako „do obywatela”, na specjalną Mszę w intencji pokoju i ustania przemocy w kraju. Liturgia ma zostać odprawiona w niedzielę w narodowym sanktuarium Matki Bożej z Guadalupe. Pozytywna odpowiedź potwierdzająca obecność prezydenta i jego rodziny jako „obywateli katolików” nadeszła wkrótce. Sam Calderón uprzedził ewentualne krytyki pod swym adresem wyjaśniając, że obecność na Mszy nie jest dla niego niczym dziwnym i że uczęszcza co niedziela do kościoła.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.