Wyjątkowo silna petarda o nazwie "Bomba Mario Monti" sprzedawana jest w Neapolu przed zbliżającym się Sylwestrem. Zgodnie z tradycją w tej "stolicy fajerwerków" materiały pirotechniczne nazywane są na cześć osób, o których najgłośniej było w ciągu roku.
Producenci petard, zawsze żywo reagujący na wydarzenia we Włoszech i na świecie, wprowadzili także do sprzedaży ładunek o bardzo aktualnej w dobie kryzysu nazwie "Spread", znanej z języka giełdy.
Neapolitańscy lekarze, którzy w sylwestrową noc w tym mieście mają zawsze pełne ręce roboty, ratując dziesiątki rannych i kontuzjowanych, przestrzegli w czwartek przed "Bombą Mario Monti", podkreślając, że jest to bardzo groźny ładunek o ogromnej sile wybuchu. Jest ona, jak zauważyli, nawet silniejsza od znanej od lat w Kampanii petardy "Bomba Maradona".
Wstrząsy o sile 5,8 w skali Richtera w północno wschodniej części kraju.
Policja przystąpiła do oględzin wyciągniętej z morza kotwicy.
Ogień strawił tysiące budynków na obszarze ok. 120 km kw., czyli powierzchni równej San Francisco.
W stolicy władze miasta nie wystawią przeznaczonych do zbierania tekstyliów kontenerów.