Izraelska straż graniczna bez wiedzy resortu edukacji szkoli nastolatków w regionie Modiin w patrolowaniu granic - napisał w poniedziałek izraelski dziennik "Haarec". Młodzi Izraelczycy zatrzymują Palestyńczyków bez pozwoleń na pracę i patrolują okolice.
Szkolenie młodzieży ze starszych klas szkół średnich jest współfinansowane przez Regionalną Radę Modiin oraz Ministerstwo Bezpieczeństwa Publicznego, lecz - jak zwraca uwagę "Haarec" - bez wiedzy ministerstwa edukacji. Bierze w nim udział około 36 uczniów w wieku 16 do 18 lat.
Miasto Modiin mieści się środkowym Izraelu, przy samej granicy Zachodniego Brzegu. Do regionu Modiin należy również pobliskie osiedle izraelskie mieszczące się na Zachodnim Brzegu - Górne Modiin.
Według rady regionalnej, w ciągu ostatnich tygodni licealistom biorącym udział w szkoleniu udało się wyłapać kilkadziesiąt osób pracujących bez pozwoleń, głównie Palestyńczyków z Zachodniego Brzegu.
"Oficjalnym celem szkolenia", które za mniej więcej miesiąc ma objąć kolejną, 30-osobową grupę młodzieży, "jest wzmocnienie bezpieczeństwa w regionie Modiin. Obecność nastolatków wyposażonych w (karabin) M-16 ma odstraszyć złodziei" - pisze "Haarec".
Szkolenie trwające kilka dni obejmuje warsztaty, podczas których młodzież wprawia się w akcjach, w których ma uczestniczyć, i wizytę na strzelnicy.
Wg przewodniczącego Regionalnej Rady Modiin Josiego Elimelecha, celem projektu jest "zajęcie nastolatków, wzmocnienie Straży Granicznej, podniesienie odsetka wolontariuszy w społeczeństwie i umocnienie poczucia braterstwa wśród nastolatków" - napisał "Haarec".
Krytycznie na temat projektu wypowiedział się Nir Michaeli, dyrektor departamentu edukacji z Nauczycielskiego College'u Kibuców, Technologii i Sztuki w Tel Awiwie. "To smutne, że tych nastolatków szkoli się (w duchu) zasad militaryzmu" - powiedział Michaeli.
Edukacja nieformalna powinna kłaść nacisk na pracę dla społeczeństwa, lecz pracę konstruktywną, "a nie militaryzm" - podkreślił Michaeli.
Według ministerstwa edukacji projekt ten nie został przez resort uznany i będzie przedmiotem dochodzenia - pisze "Haarec".
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.