Tysiące ludzi przemaszerowały w czwartek ulicami Bukaresztu, żądając dymisji prezydenta Traiana Basescu i gabinetu premiera Emila Boca za prowadzoną przez władze politykę oszczędności. Według policji demonstrowało ok. 7 tys. osób.
Zgodnie z zapowiedziami organizatora akcji, opozycyjnej lewicowej Unii Socjalliberalnej (USL), na marsz w stolicy Rumunii przyjechali ludzie z całego kraju. Przed rozpoczęciem marszu znane w kraju osobistości i liderzy opozycji przemawiali do zgromadzonych.
Pochód przeszedł głównym bulwarem w centrum miasta od łuku triumfalnego do siedziby rządu, skandując "Precz z Basescu" i wykrzykując hasła porównujące prezydenta do komunistycznego dyktatora Nicolae Ceausescu.
"Ludzie są wściekli, wielu z nich straciło pracę, wielu obniżono emerytury, wielu codziennie jest poniżanych przez rządzących" - mówił jeden z szefów USL Viktor Ponta. "Ale jednoczy nas jedno: wszyscy chcemy rezygnacji Basescu" - dodał.
Od tygodnia w Rumunii mają miejsce gwałtowne protesty przeciwko rządowej polityce radykalnych oszczędności, która spowodowała obniżenie standardu życia. Do pogorszenia nastrojów w społeczeństwie przyczyniła się także powszechna korupcja.
W roku 2009 pogrążona w głębokiej recesji Rumunia pożyczyła od Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW), UE i Banku Światowego 20 mld euro, m.in. na wypłatę wynagrodzeń w sektorze publicznym i świadczeń emerytalnych. W zamian Bukareszt zobowiązał się do realizacji programu oszczędnościowego, w ramach którego o 25 proc. obniżono zarobki w sektorze publicznym i podwyższono podatki.
USL zapowiedziała, że w przypadku wygranej w wyborach parlamentarnych zamierza przestrzegać wskazań MFW, lecz chce uchylić pewne posunięcia oszczędnościowe premiera Boca, w tym redukcję wynagrodzeń i podwyższenie podatku VAT.(PAP)
Unijni przywódcy planują w lipcu szczyt z przywódcą Chin Xi Jinpingiem w Pekinie
Białoruski funkcjonariusz w mundurze uczestniczył w probie forsowania polskiej granicy.
Zdaniem lidera Konfederacji sprawą powinna zająć się też Państwowa Komisja Wyborcza.
Pomijając polityczny wymiar tego wydarzenia, który Polacy różnie mogą oceniać... To trzeba zobaczyć.
Zaatakowali samo centrum miasta, zabijając 34 i raniąc 117 osób
Rozpoczął się kolejny etap renowacji jednej z najbardziej znanych budowli Stambułu.