Zgodnie z zapowiedziami, KE wszczęła w czwartek pierwszy etap procedury karnej wobec 13 państw, które łamią dyrektywę UE z 1999 r. nakazującą ochronę kur niosek. Polska jest wśród krajów UE, które - zdaniem KE - nie przestrzegają przepisów o wielkości klatek.
Polska i pozostałe kraje mają teraz dwa miesiące na ustosunkowanie się do zarzutów Komisji Europejskiej, potem Komisja może otworzyć kolejny etap postępowania w związku z naruszeniem unijnego prawa, który w ostateczności może skończyć się w Trybunale Sprawiedliwości UE.
Zgodnie z przepisami unijnymi najpóźniej do 1 stycznia br. hodowcy mieli wymienić klatki, w których przetrzymywane są kury nioski, na pomieszczenia spełniające kryteria unijne. Kraje członkowskie miały 12 lat na wdrożenie dyrektywy, przyjętej w 1999 r.
Dyrektywa ta ustala minimalne normy ochrony niosek. W klatkach nowego typu ma być mniej kur niż dotychczas, a klatki mają mieć minimum 35 cm wysokości i m.in. grzędę. Od momentu wejścia w życie nowych przepisów stare klatki mają być zakazane, a rolnicy, którzy nie umieszczą kur w nowych, powinni znaleźć inne sposoby na ich przetrzymywanie, np. hodowlę na otwartym terenie.
W Polsce, jak informowało ministerstwo rolnictwa, problem niewymienionych klatek dotyczy ok. 4 mln kur, czyli około 30 proc. kurników.
Rzecznik komisarza ds. zdrowia Frederic Vincent powiedział PAP kilka dni temu, że w sprawie nowych klatek dla kur niosek KE najpewniej wiosną przeprowadzi inspekcje w krajach UE.
Źródła w KE nieoficjalnie zapewniały PAP w grudniu, że KE nie będzie wymagać od producentów niszczenia jaj od kur trzymanych w starych klatkach. Ale jajka zniesione przez kury przetrzymywane w klatkach, które nie spełniają norm, teoretycznie nie mogą być sprzedawane, a państwu, które nie spełnia przepisów, grożą kary.
Tekst przygotowany został na tradycyjną środową audiencję generalną.
Na początku Wielkiego Postu sprawuje się obrzęd „wybrania”, czyli „wpisania imienia”.
Od teraz można wędrować po słynnej papieskiej świątyni korzystając z laptopa lub konsoli.