O tym, że mieszkając w dużym mieście, można żyć Ewangelią w rodzinie, w szkole i w pracy – mówili członkowie Ruchu Focolari w kościele św. Marcina na stołecznej Starówce. Spotkanie odbyło się w ramach ewangelizacyjnej akcji „Misja Warszawy”.
Na spotkanie do kościoła św. Marcina przyszło ok. 50 osób, głównie osoby średniego pokolenia, które przybyły do świątyni po pracy. Tematem wieczoru były słowa: „Rozświetlić świat Ewangelią – czy można żyć Ewangelią dzisiaj?”.
W pierwszej części członkowie Ruchu Focolari przypomnieli pokrótce historię swojej wspólnoty, nawiązując głównie do wydarzeń z życia jej założycielki, Chiary Lubich. „Pragniemy tę godzinę przeżyć razem, dzieląc się duchowością Ruchu Focolari i naszym życiem – tym, jak próbujemy wcielać w nie Ewangelię” – powiedziała na początku Halina Tillner, członkini Focolari.
Zgodnie z charyzmatem swojej wspólnoty, członkowie Focolari opowiadali, jak Ewangelia i budowanie osobistych relacji z Jezusem towarzyszy im w codziennym życiu zawodowym i prywatnym: w stawianiu czoła problemom, w pielęgnowaniu więzów rodzinnych, byciu matką, ojcem, mężem, żoną lub córką. Mówili o tym, w jaki sposób jako osoby świeckie różnych stanów i zawodów czynią Boga obecnym w społeczeństwie.
- Jezus jest obecny w wielu miejscach, przede wszystkim w Eucharystii. Natomiast jego obecność pomiędzy nami zależy od nas samych, od naszego nastawienia, od nastawienia naszej duszy, od miłości między nami. Jeśli chcemy, by Pan był pośród nas, musimy być pojednani z Bogiem – mówili Joanna i Wiktor, małżeństwo, opowiadając historię sporu z ich synem, który chciał zorganizować prywatkę w domu, ale bez obecności rodziców. Nie chcieli kategorycznie zabronić dziecku zaproszenia znajomych, przypomnieli więc sobie, że źródłem ich wzajemnej miłości oraz miłości do syna jest Jezus – to, że go zaprosili do swoich serc. Dzięki temu udało się przekonać syna, że prywatka w ich obecności nie będzie źle widziana, a wieczór rzeczywiście upłynął mile.
Inni autorzy świadectw opowiadali, jak znajdując się często w niewygodnych dla siebie sytuacjach, decydowali się uczynić coś wbrew sobie, ale dla Jezusa. Przyznawali, że nierzadko ulegali zdenerwowaniu, napotykając ludzi nastawionych do nich nieprzychylnie, ale ostatecznie uświadamiali sobie, że najważniejsze jest właśnie życie Ewangelią w zwykłych, codziennych sytuacjach i wypełnianie woli Jezusa zwłaszcza wtedy, gdy woleliby zachować się egoistycznie. Opowiadali, że planując zajęcia każdego dnia i wypełniając obowiązki w domu i w pracy uświadamiali sobie, że nie zawsze to, co robią, czynią tak, jak chciałby tego Jezus, a przecież do tego się zobowiązali. Życie Ewangelią musi się jednak dokonywać nie tylko w sytuacjach bardzo skomplikowanych, przełomowych, ale też w prostych gestach i decyzjach, nierzadko w zetknięciu z niepozornymi problemami.
Chiara Lubich (1920-2008) założyła ruch Focolari w 1943 r., mając wówczas 23 lata. Inicjatywa, skromnie zapoczątkowana w Trydencie, z biegiem lat ogarnęła wszystkie kontynenty. Duchowość ruchu obejmuje nie tylko życie jednostki, ale oddziałuje również na rodzinę, gospodarkę, politykę, sztukę i życie Kościołów. Z czasem w jego ramach powstało 18 formacji dla ludzi w różnym wieku i różnych zawodów.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.