Nim powstała kładka, mieszkańcy Pieńska musieli jechać aż do Zgorzelca, żeby przekroczyć granicę. Teraz do Niemiec chodzi się na spacery i jeździ na rowerowe wycieczki.
Widoczne z daleka potężne elektrownie wiatrowe oznajmiają, że po drugiej stronie Nysy Łużyckiej zaczyna się zupełnie inny kraj. Ale kiedy podejdzie się nieco bliżej rzeki, do kładki przewieszonej między brzegami, przejście okazuje się łagodne. Co pewien czas z jednej lub drugiej strony przemykają po kładce ludzie na rowerach.
– Po stronie niemieckiej są bardzo dobre ścieżki rowerowe, często z nich korzystam, bo jest tam sporo udogodnień – mówi Krystyna Nowicka, mieszkanka Pieńska w Borach Dolnośląskich, którą spotykamy podczas spaceru z psem. – Niemcy przyjeżdżają za to odwiedzić nasz kościół. To mili ludzie, pozdrawiają nawet nieznajomych. Kuzyn pracuje po drugiej stronie w parku rozrywki, jest zadowolony.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
już od 14,90 zł
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Naukowcy zrobili pierwszy krok w kierunku stworzenia syntetycznych ludzkich genomów.
Premier podczas tajnej części obrad miał mówić o "kryptoaferze i rosyjskim w niej śladzie".
Kar za brak transparentności uniknął chiński TikTok - KE uznała, że odpowiedział na jej uwagi.
UE powinna wspierać wolność słowa, a nie "atakować amerykańskie firmy" bez powodu.