Nim powstała kładka, mieszkańcy Pieńska musieli jechać aż do Zgorzelca, żeby przekroczyć granicę. Teraz do Niemiec chodzi się na spacery i jeździ na rowerowe wycieczki.
Widoczne z daleka potężne elektrownie wiatrowe oznajmiają, że po drugiej stronie Nysy Łużyckiej zaczyna się zupełnie inny kraj. Ale kiedy podejdzie się nieco bliżej rzeki, do kładki przewieszonej między brzegami, przejście okazuje się łagodne. Co pewien czas z jednej lub drugiej strony przemykają po kładce ludzie na rowerach.
– Po stronie niemieckiej są bardzo dobre ścieżki rowerowe, często z nich korzystam, bo jest tam sporo udogodnień – mówi Krystyna Nowicka, mieszkanka Pieńska w Borach Dolnośląskich, którą spotykamy podczas spaceru z psem. – Niemcy przyjeżdżają za to odwiedzić nasz kościół. To mili ludzie, pozdrawiają nawet nieznajomych. Kuzyn pracuje po drugiej stronie w parku rozrywki, jest zadowolony.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
już od 14,90 zł
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Franciszkanie spodziewają się większej liczby wiernych niż zazwyczaj.
Dwa przykłady z poniedziałkowego poranka pokazujące, jak Ameryka coraz mniej wstydzi się chciwości.
Łokieć za oknem i goły tors za kierownicą- grożą za to wysokie mandaty.
Rada Bezpieczeństwa ONZ: nie ma militarnego rozwiązania konfliktu izraelsko-palestyńskiego.
Ponieważ Hamas nie chce się ugiąć, musimy go pokonać - stwierdził premier Izraela.
Ukraina "nie podaruje własnej ziemi rosyjskiemu okupantowi" - mówi tymczasem Zełenski.