7273 gitarzystów zagrało we wtorek na wrocławskim Rynku "Hey Joe" Jimy'ego Hendriksa bijąc Gitarowy Rekord Guinnessa w grze na tym instrumencie. Poprzedni rekord, ustanowiony w 2009 r. także we Wrocławiu, wynosił 6346 osób.
Pierwsi gitarzyści na wrocławskim Rynku pojawili się już na kilka godzin przed rozpoczęciem imprezy. W próbie bicia rekordu mogli wziąć udział wszyscy chętni. Wystarczyło pojawić się z własnym instrumentem i zagrać składający się z pięciu akordów utwór "Hey Joe". Organizatorzy dopuszczali grę m.in. na gitarze akustycznej, klasycznej, basowej i elektrycznej.
W trakcie gry "Hey Joe" gitarzystom zebranym na Rynku towarzyszyli na scenie m.in. młodszy brat Jimy'ego Hendriksa Leon, polski skrzypek Michał Jelonek, który jako pierwszy muzyk niebędący gitarzystą brał udział w biciu rekordu, Stan Skibby, muzyk grający w stylu Jimy'ego Hendriksa oraz lider zespołu T.Love Muniek Staszczyk.
Pierwsza próba bicia Rekordu Guinnessa we wspólnym graniu na gitarze odbyła się w 2003 r. i zgromadziła 588 osób. Sześć lat później, w 2009 r. na wrocławskim rynku utwór "Hey Joe" zagrało już 6346 osób. Przed rokiem impreza zgromadziła 5601 gitarzystów.
W ciągu trzech ostatnich lat sceny z wrocławskiego Rynku wyemitowano ponad 400 razy w telewizjach na całym świecie, m.in w Europie, Stanach Zjednoczonych, Australii, Emiratach Arabskich, Egipcie, Turcji, Korei, Japonii czy w Iranie.
Z okazji 10-lecia Festiwalu Thanks Jimi, w ramach którego odbywa się Gitarowy Rekord Guinnessa, impreza potrwa dwa dni. We wtorek na Wyspie Słodowej odbędzie się koncert gwiazd, który zwieńczy występ grupy Europe. W środę będzie można natomiast zobaczyć i posłuchać jednego z najwybitniejszych basistów na świecie Markusa Millera.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.