Rząd wprowadza do szkół nowe technologie. Wydawcy ostrzegają, że przy okazji może pogrzebać rynek książki.
Rząd przyjął do realizacji program „Cyfrowa szkoła”. Ma on funkcjonować w czterech obszarach: e-uczeń, e-szkoła, e-nauczyciel i e-podręczniki. W odróżnieniu od innych reformatorskich pomysłów tego rządu (sześciolatki, nowe liceum) ma on jeden wielki plus. Eksperyment nie dotyka całej populacji, jest jedynie pilotażem, który ma być realizowany w około 400 szkołach na poziomie IV klasy szkoły podstawowej. Ale tylko w trzech pierwszych obszarach. W tym czwartym plus zamienia się w wielki znak zapytania. Powstanie darmowego e-podręcznika ma dotyczyć wszystkich uczniów i może mieć nieodwracalne skutki. Nie tylko dla rynku książki.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.