Nie możemy milczeć w obliczu gwałtownego odradzania się handlu niewolnikami – zaapelował przewodniczący Papieskiej Rady ds. Duszpasterstwa Migrantów i Podróżujących, kard. Vegliò, przypominając, że chodzi tu o milion osób rocznie.
Kard. Antonio Maria Vegliò uczestniczył w specjalnym spotkaniu z ubogimi i uchodźcami w konkatedrze w Narni w Umbrii w środkowych Włoszech. Przewodniczył on tam Eucharystii oraz wziął udział w obiedzie wydanym dla przybyszów.
- Emigrowanie nigdy nie jest bezbolesne. Wielu nie porzuciłoby ojczyzny, jeśli nie byliby do tego zmuszeni – przypomniał przewodniczący Papieskiej Rady ds. Duszpasterstwa Migrantów i Podróżujących.
Włoski purpurat zwrócił uwagę, że emigracja wymaga porzucenia wielu własnych wartości, a z drugiej strony odnalezienia się w obcym środowisku. Stąd jego zdaniem lepszą rzeczą byłoby uniknięcie emigracji, biorąc również pod uwagę prawo każdego człowieka do życia tam, gdzie się urodził. Tymczasem migracje we współczesnym świecie przyjęły rozmiary prawdziwych kryzysów humanitarnych z coraz większym udziałem czynnika przestępczego.
- Nie możemy milczeć w obliczu gwałtownego odradzania się handlu niewolnikami – stwierdził kard. Vegliò, przypominając, że chodzi tu o milion osób rocznie. Trafiają one następnie na rynek prostytucji, w tym także pedofilskiej, przymusowej pracy czy handlu narządami do przeszczepów.
Dlatego też przewodniczący Papieskiej Rady ds. Duszpasterstwa Migrantów i Podróżujących zaapelował o przezwyciężanie barier tworzonych przez lęki, uprzedzenia, obojętność, egoizm czy izolację, gdyż w przybyszach również objawia się Chrystus. Purpurat wyjaśnił, że nie oznacza to zachęty do łamania prawa, lecz potrzebę pokonania jego ograniczeń dzięki solidarności i współpracy.
Należał do szkoły koranicznej uważanej za wylęgarnię islamistów.
Pod śniegiem nadal znajduje się 41 osób. Spośród uwolnionych 4 osoby są w stanie krytycznym.
W akcji przed parlamentem wzięło udział, według policji, ok. 300 tys. osób.
Jego stan lekarze określają już nie jako krytyczny, a złożony.
Przedstawił się jako twardy negocjator, a jednocześnie zaskarbił sympatię Trumpa.
Ponad 500 dzieci jest wśród 2700 przypadków cholery, zgłoszonych pomiędzy 1 stycznia a 24 lutego.