Prawo powinno określać maksymalny poziom hałasu sygnałów pojazdów uprzywilejowanych, w szczególności ambulansów i wozów straży pożarnej - uważa rzecznik praw obywatelskich Irena Lipowicz. Wystąpiła w tej sprawie do ministra transportu Sławomira Nowaka.
"Pojazdy uprzywilejowane, a w szczególności ambulansy i pojazdy straży pożarnej, wysyłają ostrzegawcze sygnały dźwiękowe przez stosunkowo długi okres, zwłaszcza w większych aglomeracjach miejskich, gdzie występuje duże natężenie ruchu drogowego i zatory drogowe" - przypomina PRO w swym liście. Zwraca uwagę, że z tego powodu uczestnicy ruchu drogowego, a zwłaszcza piesi, narażeni są na hałas o nadmiernym natężeniu, szkodliwy dla zdrowia człowieka.
"Dlatego też uważam za niezbędne wprowadzenie regulacji, które będą określać maksymalny poziom hałasu emitowanego przez pojazdy uprzywilejowane" - podkreśliła Lipowicz. Dodała, że kwestia braku przepisów określających dopuszczalny poziom takiego hałasu został zasygnalizowany ministrowi infrastruktury już ponad dwa i pół roku temu. Dotychczas RPO nie otrzymała jednak informacji o opracowaniu "chociażby założeń do regulacji mających unormować tę materię".
"Pragnę zwrócić uwagę pana ministra na to zagadnienie w celu przyspieszenia prac nad projektem wspomnianych przepisów. W mojej ocenie wymaga tego ochrona zdrowia i bezpieczeństwa obywateli, które to wartości stanowią nadrzędny cel władz publicznych" - dodała RPO.
Ministerstwo ma 30 dni na udzielenie RPO odpowiedzi.
Papieski jałmużnik po raz dziesiątypojechał do naszego ogarniętego wojną sąsiada.
Niepokój budzą zapowiedzi redukcji liczebności amerykańskich wojsk w Europie.
Sąd ws. prowokacji wobec ks. Popiełuszki chce przesłuchać zastępcę dyr. Departamentu IV MSW
Decyzja wywołała oburzenie wśród części lokalnej społeczności.
Nabożeństwo drogi krzyżowej znane w dzisiejszej formie - 14 stacji - sięga XVII w.
Ich strata wyniosła ponad 2 mld zł, a zysk pozostałych 475 mln zł.