W wieku 91 lat zmarł 9 lipca zmarł we śnie brazylijski kardynał Eugênio de Araújo Sales. Przez 30 lat był arcybiskupem Rio de Janeiro, a wcześniej prymasem Brazylii. W telegramie kondolencyjnym papież Benedykt XVI podziękował Bogu za to, że dał Kościołowi tak oddanego pasterza.
Eugênio de Araújo Sales urodził się 8 listopada 1920 r. w Acari w północno-wschodniej Brazylii. Święcenia kapłańskie przyjął 21 listopada 1943 r., po czym do 1954 r. pracował duszpastersko na terenie archidiecezji Natal. 1 czerwca 1954 r. Pius XII mianował niespełna 34-letniego kapłana biskupem pomocniczym w tej archidiecezji (sakrę nowy biskup przyjął 15 sierpnia tegoż roku); w latach 1962-64 zarządzał nią jako administrator apostolski. W okresie 1962-65 brał aktywny udział w Soborze Watykańskim II. 6 lipca 1964 r. Paweł VI mianował go administratorem apostolskim archidiecezji São Salvador da Bahia, której arcybiskupem metropolitą został 29 października 1968 r. Łączył się z tym honorowy tytuł prymasa Brazylii.
Na konsystorzu 28 kwietnia 1969 r. papież włączył 49-letniego hierarchę w skład kolegium kardynalskiego, a 13 marca 1971 r. powołał go na metropolitę São Sebastião do Rio de Janeiro – jednej z największych jednostek kościelnych Brazylii. 22 czerwca 1972 r. mianował go również ordynariuszem dla katolików obrządków wschodnich w tym kraju, nie mających własnych biskupów.
Hierarcha kilkakrotnie reprezentował Pawła VI i bł. Jana Pawła II na różnych ważnych wydarzeniach kościelnych, był np. papieskim wysłannikiem na brazylijski Krajowy Kongres Eucharystyczny w Brasilii w 1970 r., a później na podobne wydarzenie w 1991 r. w Natalu. Wielokrotnie brał udział w obradach Synodu Biskupów i w konferencjach ogólnych biskupów Ameryki Łacińskiej (1979, 1992), a także w pracach różnych gremiów kurialnych w Watykanie. Uczestniczył też w dwóch konklawe w 1978 r., które wybrały w sierpniu Jana Pawła I i w październiku – Jana Pawła II. Odnowił Seminarium Duchowne św. Józefa, budził powołania kapłańskie i otaczał szczególną troską księży. Podczas 30-letniej posługi wyświęcił w swej archidiecezji 215 kapłanów. Zorganizował w Rio duszpasterstwa więźniów, pracowników służby zdrowia, służby domowej, młodzieży.
Z urzędu arcybiskupa Rio de Janeiro ustąpił 25 lipca 2001 r., a ordynariuszem dla wiernych obrządków wschodnich przestał być 3 października tegoż roku. Mimo odejścia z ważnych stanowisk kościelnych jeszcze nieraz reprezentował papieża na ważnych wydarzeniach religijnych, np. we wrześniu 2004 r. był jego wysłannikiem na koronacji figury Matki Bożej z Aparecidy i 150. rocznicy ogłoszenia dogmatu o Niepokalanym Poczęciu Najświętszej Maryi Panny oraz na podobnych obchodach (setna rocznica koronacji obrazu Matki Bożej z Sameiro i 150-lecie dogmatu) w portugalskiej Bradze. Od lutego 2011 r. miał swój profil na Facebooku.
Obecny arcybiskup Rio de Janeiro Orani João Tempesta podkreślił, że kard. Sales bronił biednych nie tylko słowem, ale w praktyce każdego dnia spieszył z pomocą potrzebującym, pomagał im w doskonaleniu zawodowym, bronił więźniów politycznych, wspierając ich materialnie i stając się ich głosem. W wywiadzie, jakiego udzielił KAI w 2007 r. wyjaśnił, że „praca socjalna ma fundamentalne znaczenie jako opatrznościowe narzędzie ewangelizacji”. Gdy byłem biskupem w Natalu pomagałem np. w utworzeniu związku zawodowego pracowników rolnych, który potem rozrósł się na cały kraj. Jestem bardzo zadowolony z zaangażowania społecznego Kościoła, dostrzegam wielki entuzjazm księży w tej pracy, ale jestem też bardzo zaniepokojony, gdy działalność ta nie wypływa z wiary. Zawsze uważałem, że w Kościele najważniejsza jest ewangelizacja, bez której praca socjalna nie ma sensu, nie będzie trwała i dobrze wykonana. Tylko bazując na wierze, możemy złożyć siebie w ofierze - mówił sędziwy hierarcha.
Był jedną z silnych osobowości Kościoła katolickiego, naznaczających współczesną historię kraju. Jego zasługi dla narodu brazylijskiego za sprawą jego zaangażowania społecznego na rzecz najuboższych oraz w okresie dyktatury wojskowej (1964-85) można porównać do roli, jaką kard. Stefan Wyszyński odgrywał w Polsce w czasach komunistycznych.
Sam kard. Sales, proszony o scharakteryzowanie swojej posługi odpowiadał z naturalną prostotą: „Byłem jedynie narzędziem Boga”.
W ostatnich latach brazylijski purpurat był też kardynałem protoprezbiterem, czyli najstarszym nominacją członkiem kolegium kardynalskiego w stopniu prezbitera. Nowym kardynałem protoprezbiterem jest od tej pory inny Brazylijczyk, 90-letni Paulo Evaristo Arns, emerytowany arcybiskup São Paulo, włączony do kolegium kardynalskiego w 1973 r.
Po śmierci kard. Salesa kolegium kardynalskie liczy 208 członków. Dwóch spośród nich mianował jeszcze Paweł VI, 68 – bł. Jan Paweł II, a 16 – Benedykt XVI. 122 purpuratów, którzy nie ukończyli jeszcze 80 lat, ma prawa wyborcze - 59 kreował Papież-Polak, resztę, czyli 63 – jego następca.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.