Trzech północnokoreańskich żołnierzy zbiegło w bieżącym roku do Korei Południowej przez mocno ufortyfikowaną granicę między dwoma państwami koreańskimi - poinformowała w poniedziałek agencja Yonhap, cytując źródło w południowokoreańskiej armii.
Według tego źródła, trasy dezercji i opowieści żołnierzy świadczą o wyraźnym osłabieniu w ostatnim czasie dyscypliny w północnokoreańskim wojsku.
W sobotę północnokoreański żołnierz przeszedł przez przedzielającą Półwysep Koreański strefę zdemilitaryzowaną w pobliżu północnokoreańskiego miasta Kesong. Twierdzi, że wcześniej zabił dwóch swoich dowódców.
Media podawały wówczas, że była to pierwsza ucieczka północnokoreańskiego żołnierza do Korei Południowej przez granicę lądową w ciągu ostatnich dwóch lat.
Jednak zdaniem źródła, cytowanego przez Yonhap, w tym roku także dwóch innych żołnierzy uciekło przez granicę na zachodzie i wschodzie kraju. Do ucieczek doszło 17 sierpnia i 2 października.
Ucieczki z Korei Północnej przez strefę zdemilitaryzowaną są niezwykle rzadkie. Oba państwa koreańskie mają ponad milion żołnierzy rozlokowanych po obu stronach 250-kilometrowej silnie strzeżonej granicy.
Koreańczycy z Północy najczęściej uciekają z kraju przez granicę z Chinami.
Od 1953 roku, gdy oba państwa koreańskie podpisały rozejm, do Korei Południowej z Korei Północnej uciekło ponad 24 tys. osób.
Przed odmówieniem modlitwy Anioł Pański Papież nawiązał także do „brutalnych ataków” na Ukrainie.
Msza św. celebrowana na Placu św. Piotra stanowiła zwieńczenie Jubileuszu duchowości maryjnej.