Kościół jest wspólnotą grzeszników. To wielka prawda. Ale grzeszników podejmujących z uporem drogę nawrócenia.
Sobotni wypadek samochodowy warszawskiego biskupa pomocniczego to nie jest sprawa, którą można przemilczeć. W mediach informacja pojawiła się wczoraj. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Na nieszczęście biskup, który prowadził samochód, był pijany. Badania krwi mówią o 2,5 promila alkoholu.
Zgodnie z polskim prawem osobie kierującej pojazdem pod wpływem alkoholu grozi kara do dwóch lat więzienia. Prawo moralne wskazuje, że takie postępowanie jest niedopuszczalne ze względu na stwarzane zagrożenie dla życia i zdrowia ludzi. Innymi słowy: jest wykroczeniem przeciw przykazaniu „Nie zabijaj”. Nawet jeśli nikomu nie stała się krzywda.
Fatalna wiadomość – przeczytałam w komentarzach na FB. Istotnie. Fatalna dla Kościoła warszawskiego i dla całego Kościoła w Polsce. Z prostego powodu. To bardzo mocne antyświadectwo. Już w tej chwili w komentarzach cytuje się wypowiedzi biskupa z pielgrzymek trzeźwościowych, słowa o abstynencji i trzeźwości. Nie można pominąć wymiaru publicznego zgorszenia. Przypomnę: zgorszenie to nie świętoszkowate oburzenie, to sytuacja, gdy ktoś staje się gorszy.
Czasu nikt nie cofnie, faktów nie wymaże. Ale jednak ciągle jeszcze można przeciwdziałać zgorszeniu. Jest jedno wyjście. Prawda. Konkretna, odważna, uczciwa reakcja. Kościół jest wspólnotą grzeszników. To wielka prawda. Ale grzeszników podejmujących z uporem drogę nawrócenia.
Bóg nie gorszy się naszymi grzechami. Nie mamy podstaw do potępiania się nawzajem. Kto jest bez grzechu niech pierwszy rzuci kamieniem. Ale mamy prawo oczekiwać podjęcia wysiłku nawrócenia. Tego wymaga dobro Kościoła. Naszego wspólnego domu.
Najnowsza informacja:
Bp Jarecki oddał się do dyspozycji Ojca Świętego. Deklaruje jak najszybsze skorzystanie ze specjalistycznej pomocy. Przeczytaj OŚWIADCZENIE
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.