Polscy reżyserzy zdobyli trzy najważniejsze nagrody 22. Festiwalu Filmów Wschodnioeuropejskich w Cottbus we wschodnich Niemczech.
Nagrodzeni zostali: Maria Sadowska, Leszek Dawid i Aleksandra Terpińska.
Do Sadowskiej, która w Cottbus zaprezentowała swój fabularny debiut, film "Dzień kobiet", trafiła główna nagroda festiwalu - szklana statuetka "Lubina" oraz 20 tysięcy euro. W ocenie jury film polskiej reżyserki to "pięknie opowiedziana historia o odwadze i woli walki".
Główną bohaterką debiutu Sadowskiej jest Halina, która pracuje jako kasjerka w jednej z sieci handlowych. Pewnego dnia awansuje i szybko przekonuje się, jaką cenę musi zapłacić za lepsze stanowisko. Halina zmuszana jest do łamania prawa pracy, a nawet praw człowieka. Nadchodzi jednak chwila, w której kobieta postanawia podjąć walkę z nieuczciwym pracodawcą, mimo że wygrana wydaje się niemożliwa. Historia ta inspirowana jest prawdziwymi wydarzeniami sprzed lat, gdy Bożena Łopacka - pracownica jednej z sieci handlowych, wygrała proces z byłym pracodawcą.
Leszek Dawid zdobył nagrodę specjalną za reżyserię za obraz "Jesteś Bogiem" o legendarnej polskiej grupie Paktofonika. Film Aleksandry Terpińskiej "Święto zmarłych" zwyciężył w kategorii filmów krótkometrażowych.
Trwający od 6 listopada Festiwal Filmów Wschodnioeuropejskich w Cottbus zakończy się w niedzielę. Według organizatorów w tym roku pokazano na nim 150 filmów z 36 krajów. Obejrzało je 19,5 tysiąca widzów.
Sugerował, że obecna administracja może doprowadzić do wojny jądrowej.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.