Przedłużająca się przerwa w eksploatacji polskiego reaktora jądrowego oznacza straty dla producenta radioizotopów, ale i niepewność dla pacjentów - zauważa w poniedziałkowym wydaniu "Dziennik Gazeta Prawna".
Zespół Narodowego Centrum Badań Jądrowych - jak cytuje redakcja - dokłada "wszelkich starań", aby postępowanie licencyjne reaktora, które pozwoli wznowić jego eksploatację, zakończyło się "możliwie jak najszybciej".
"Ostrożne szacunki każą przewidywać, że nastąpi to nie wcześniej niż za miesiąc" - przekazał "DGP" instytut.
Reaktor stoi od początku kwietnia. W tym czasie produkcja radiofarmaceutyków, którą prowadzi również podlegający NCBJ Ośrodek Radioizotopów Polatom, opiera się na materiałach promieniotwórczych pozyskiwanych od dostawców zewnętrznych. Centrum przyznaje w korespondencji z "DGP", że oznacza to zwiększenie kosztów działalności kluczowej dla pacjentów onkologicznych.
Mówi Wojciech Czuba, znany jest w sieci jako „Ślimak na pustyni”.
"Po co to wszystko, skoro moje serce pragnie innego życia?".
Inspektorzy oświatowi zostali wysłani na obowiązkowe kursy do organizacji Prague Pride.
To pierwszy w tym kraju wyrok dla wysokiej rangi jezuitów w sprawie pedofilii.